Tragiczny wypadek 58-latka - wjechał do lodowatej wody
We wsi Ogródek k. Orzysza (Warmińsko-Mazurskie) jadący polonezem mężczyzna nie opanował auta na śliskiej drodze, przebił barierkę mostu i wpadł do wody. Mimo reanimacji kierowca poloneza zmarł.
Policjanci ustalili, że kierowca jechał po oblodzonej, gruntowej drodze. W poślizg wpadł na zakręcie, w pobliżu mostu. Prawdopodobnie jechał zbyt szybko.
- Polonez dachował i wpadł do wody. Znaleziono go metr pod powierzchnią lustra wody Ratownik medyczny podjął próbę reanimacji - powiedział Dawid Stefański z zespołu prasowego warmińsko mazurskiej policji.
Kierowca poloneza miał 58 lat, był mieszkańcem Białej Piskiej.