Tragiczny koniec przejażdżki
18– letni mieszkaniec Giżycka ukradł samochód. Wcześniej wyciągnął z niego 79-letniego kierowcę. Podróż skradzionym autem rozpoczął od dwóch kolizji, a skończył na drzewie. Zginął na miejscu. Teraz policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Wczoraj około godziny 21.00 na parkingu przy Placu Dworcowym w Giżycku do 79-letniego właściciela opla podszedł 18-letni Mateusz W. Po chwili nastolatek siłą wyciągnął mężczyznę z samochodu. Skradzionym autem ruszył w miasto. Na skrzyżowaniu Białostockiej z Giżycką spowodował kolizję z volkswagenem, a jadąc dalej ulicą Białostocką z fiatem.
Kolejnym celem podróży 18-letniego Mateusza W. była miejscowość Kąp. Tu definitywnie zakończył jazdę na przydrożnym drzewie. Niestety 18 – latek zginął na miejscu. Teraz giżyccy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.