Od 9 lat najbogatsze i najsławniejsze osoby na świecie próbują swoich sił w wyścigu Gumball 3000. Oczywiście kierowcy przystępują do zmagań za kierownicami piekielnie mocnych maszyn. Do dnia dzisiejszego nielegalne zawody przyciągnęły łącznie 1000 zawodników, którzy odwiedzili 40 krajów. W tym roku trasa prowadziła z Londynu do Istambułu, a planowało ją pokonać 120 uczestników. W parku maszyn pojawiły się liczne Porsche 911, cała paleta Ferrari, a nawet 1001-konny Bugatti Veyron.
Założenia wyścigu są wyjątkowo proste – w jak najkrótszym czasie dotrzeć ze stolicy Wielkiej Brytanii do Istambułu, po czym wrócić do Londynu. Każdy z wieczorów miał natomiast upłynąć pod znakiem imprez kończących się niemal o świcie. Organizatorzy założyli, że szalona podróż zamknie się w ośmiu dniach. W tym czasie zawodnicy mieli odwiedzić 16 krajów i dwa kontynenty. Podróż odbywająca się po publicznych drogach wiązała się z nieustannym łamaniem ograniczeń prędkości oraz innych przepisów. Do tej pory w przydrożnych rowach, drzewach i latarniach żywot zakończyło wiele maszyn wartych setki tysięcy euro. Solidność aut sprawiała, że zdrowie żadnego z zawodników nie zostało poważnie nadwerężone.
Tegoroczny wyścig Gumball zakończył się przedwcześnie. Wczoraj kolumna pojazdów przejeżdżała przez Macedonię. Pędzące z obłędną prędkością Porsche 911 nie zdołało wyminąć Golfa wyjeżdżającego z bocznej drogi, w wyniku czego kierowca leciwego auta zginął na miejscu, a jego żona w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Sprawcy wypadku nie odnieśli większych obrażeń. Niewiele myśląc postanowili zbiec z miejsca tragedii w BMW M6 na rosyjskich tablicach rejestracyjnych. Próba ucieczki została szybko udaremniona przez lokalną policję, a brytyjscy biznesmeni trafili do aresztu.
Organizatorzy Gumballa już od dłuższego czasu ogłaszali, że jubileuszowa, 10. edycja wyścigu będzie wyjątkowa pod każdym względem. W chwili obecnej nikt o niej jednak nie myśli. Zawieszono nawet działanie strony internetowej zawodów...
Łukasz Szewczyk