Trwa ładowanie...

Toyota Hilux jest doskonałym wołem roboczym niezależnie od skali

Potwierdził to brytyjski oddział Toyoty, który wziął na warsztat modele Tamiya Hilux Bruiser o masie 3,5 kilograma każdy i przetestował dogłębnie ich możliwości terenowe oraz pociągowe. Sprawdźcie jak to wyglądało.

Toyota Hilux jest doskonałym wołem roboczym niezależnie od skaliŹródło: Materiały prasowe, fot: Toyota UK
d258bat
d258bat

Toyota Hilux byłaby jednym z wielu zwykłych pick-upów na rynku gdyby nie to, że zasłynęła z legendarnej wręcz trwałości oraz odporności na przeciążenia. Bodaj najlepszym przykładem doskonałej jakości wykonania były ekstremalne, by nie rzec idiotyczne wręcz testy, wymyślone przez twórców programu Top Gear. Auto za żadne skarby nie chciało odmówić posłuszeństwa, choć pod koniec testu wyglądało gorzej niż niejeden zezłomowany samochód.

Toyota UK w ramach promocji nowego modelu przygotowała coś, co z pewnością zainteresuje miłośników zabawek sterowanych radiem. Oto małe Hiluxy w wielu ciężkich próbach spełniają swoje zadania wzorowo. Jedną z najtrudniejszych było pociągnięcie prawdziwej Toyoty Hilux ważącej 2 tony. Wystarczyło piętnaście modeli w skali 1:10 o masie 3,5 kg każdy, by sprostać temu zadaniu. Wyjechały z Hiluxem w skali 1:1 z hangaru na płytę lotniska.

Prawdziwy Hilux to świetny holownik. Może pociągnąć przyczepę ważącą 3,2 tony, a dzięki systemowi stabilizacji toru jazdy przyczepy bez trudu pokonuje z nią slalom przy wysokiej prędkości. W mniejszej skali próbę tę udało się wykonać równie dobrze, jeżeli nie lepiej.

Następnie sprawdzono jak modele Tamiya radzą sobie w trudnych warunkach terenowych. Okazało się, że wcale nie gorzej od prawdziwego Hiluxa, którego kierowca trochę musiał się napracować na rozjeżdżonej, błotnistej trasie by pojechać za zdalnie sterowanym pojazdem. Małe autko poradziło sobie nawet z brodzeniem w wodzie o takiej głębokości większej niż wysokość modelu.

Pomysł pokazania w trudnych zadaniach prawdziwej i zabawkowej Toyoty Hilux został zaczerpnięty z dawnych filmów promujących modele firmy Tamiya. Producent zdalnie sterowanych pojazdów już w latach 80. prezentował wytrzymałość mechanizmów swoich produktów. Nie inaczej było w przypadku prawdziwego Hiluxa.

Zastanawiam się tylko czy nowe filmy promocyjne są bardziej reklamą auta czy zabawki. Bo o ile nikogo nie dziwią możliwości samochodu, który poradziłby sobie z pewnością z trudniejszymi zadaniami, o tyle można być pod dużym wrażeniem umiejętności jakie wykazują te małe pojazdy Tamiya.

Źródło: Toyota Blog UK

d258bat
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d258bat
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj