Nie będzie przesadą jeśli stwierdzimy, że wśród fanów motoryzacji nowe coupe Toyoty jest jednym z najbardziej oczekiwanych samochodów. Debiutujący w Tokio model nazwany GT 86 będzie musiał zmierzyć się z wysokimi wymaganiami klientów i wieloletnią legendą japońskich aut sportowych.
(fot. zdjęcie producenta) Nieprzerwanie od lat 60. Toyota miała w swojej ofercie samochody o sportowym charakterze, które cieszyły się dużą popularnością dzięki osiągom, jakości wykonania i możliwościom tuningowym. Zarówno stylizowana na włoskie superauto Toyota 2000GT, jak i przypominająca Forda Mustanga pierwsza Celica są dzisiaj poszukiwanymi klasykami. Ten drugi model przez ponad 35 lat był przystępną cenowo propozycją dla tych, którzy chcieli zasmakować bardziej dynamicznej jazdy. Niestety Toyota zaczęła się wycofywać z produkcji takich aut i najpierw straciliśmy Suprę, a w 2006 zakończono produkcję modeli Celica i MR2.
Nie powinno dziwić, że wiele osób od tego czasu oczekiwało na następcę któregoś z tych popularnych samochodów. W 2009 roku Toyota wraz z Subaru zaprezentowała pierwszy koncept przedstawiający wspólny projekt nowego auta sportowego. Od tego czasu mogliśmy zobaczyć wiele wersji koncepcyjnych z logo Subaru i Toyoty, ale też należącej to tej drugiej firmy marki Scion. W ten sposób budowano coraz większe zainteresowanie nowym modelem, które teraz ma się przełożyć na sukces komercyjny.
(fot. zdjęcie producenta) Oficjalna premiera produkcyjnej wersji sportowej Toyoty będzie miała miejsce 30 listopada 2011 roku podczas salonu samochodowego w Tokio. Model otrzymał nazwę GT 86 (na rynek japoński po prostu 86) nawiązującą do klasycznej Corolli AE86, która do dziś cieszy się dużym uznaniem wielu kierowców, a w szczególności drifterów. Razem z Toyotą GT 86 zadebiutuje bliźniacze Subaru BRZ, a nieco później przeznaczony na rynek amerykański Scion FR-S.
Połączenie sił dwóch firm pozwoliło na stworzenie samochodu typu coupe mimo niesprzyjającej sytuacji na światowych rynkach motoryzacyjnych. Współpraca wiązała się zarówno z podziałem kosztów projektowania nowego modelu, ale też na wymianie technologii. Najlepszym przykładem wspólnej pracy jest dwulitrowy silnik typu bokser, który trafił pod maskę tego modelu. Jednostki tego typu to specjalność Subaru, ale tym razem konstrukcja jest wspólna i czerpie również z doświadczeń Toyoty (zastosowanie technologii D-4S).
Japońskie firmy nie lubią się spieszyć i ich najważniejsze projekty zajmują wiele lat. Nagrodą za długie wyczekiwanie jest samochód dopracowany w każdym szczególe. Toyota chwali się, że tak samo będzie z GT 86, gdy auto wreszcie trafi do klientów. Jednym z głównych założeń projektu było maksymalne obniżenie środka ciężkości i uzyskanie jak najlepszego rozkładu mas pomiędzy osie (53 proc. na przód i 47 proc. na tył). W połączeniu z klasycznym układem, gdzie silnik został umieszczony z przodu i napędza tylne koła ma to być samochód sportowy godny swoich poprzedników.
(fot. zdjęcie producenta) Wiele osób miało nadzieję, że doczekamy się następcy Supry, ale GT 86 bliżej do tańszej i bardziej popularnej Celici. Dwulitrowa jednostka będzie dostarczać 200 KM przy 7000 obr./min i 205 Nm przy 6600 obr./min. Do wyboru klienci będą mieli dwie 6-biegowe skrzynie - manualną o krótkim sportowym drążku i automat z łopatkami umieszczonymi za kierownicą. Taki wybór zadowoli zarówno zwolenników ręcznej zmiany przełożeń, jak i osoby nastawione na maksymalizację osiągów.
Każdy kolejny koncept był nieco spokojniejszy, ale patrząc na GT 86 od razu widać, że mamy do czynienia z szybkim sportowym autem. Nowa Toyota ma 4240 mm długości, zaledwie 1285mm wysokości i 1775 mm szerokości. Oznacza to, że jest krótsza i niższa, ale też szersza od ostatniej Celici, a dzięki temu samochód zyskał agresywną sylwetkę. Stylistyka samochodu jest raczej dziełem inżynierów niż designerów - wygląd Toyoty GT 86 został podporządkowany efektywności aerodynamicznej, która poprawia stabilność samochodu przy dużych prędkościach.
(fot. zdjęcie producenta) Wnętrze też nie daje wątpliwości z jakim autem mamy do czynienia. Biały centralnie umieszczony obrotomierz wyskalowany do 9 tysięcy z wyświetlaczem prędkościomierza zostały zaprojektowane z myślą o wymagających kierowcach lubiących agresywną jazdę. Wnętrze zostało zaprojektowane w układzie 2+2, co oznacza, że wygodnie podróżować będą mogły jedynie osoby na przednich fotelach.
Toyota nie podała ile będzie ważyć GT 86, ani jakie będą osiągi tego auta, ale już można powiedzieć, że główną zaletą sportowej Toyoty mają być właściwości jezdne, a nie moc, która przy dzisiejszych standardach nie imponuje. O tym, czy długie oczekiwanie będzie miało pozytywny finał europejscy klienci przekonają się latem 2012 gdy GT 86 trafi do salonów. My mamy nadzieję, że dzięki konkurencyjnej cenie nowa Toyota będzie godnym następcą Corolli AE86.
sj