Toyota będzie miała trzy sportowe modele w ofercie
Samochody sportowe popularnych marek to w ostatnim czasie rzadkość. Toyota jednak chce wrócić do stanu sprzed lat i ma oferować trzy różne modele tego typu. Ich głównym celem będzie dostarczanie świetnych wrażeń za kierownicą.
Fani motoryzacji i sportowych samochodów z miłością wspominają lata 80. i 90., kiedy szukając coupe lub roadstera popularnej marki, mieli w czym wybierać. Dziś na rynku królują hot-hatche – zarówno te kompaktowe, jak i z segmentu B. Są one lepsze niż kiedykolwiek, a lista dostępnych modeli robi wrażenie, gdyż praktycznie każdy producent oferuje usportowione wersje swoich popularnych aut. Zalety takich samochodów są niezaprzeczalne, przede wszystkim jeśli chodzi o stronę praktyczną, jednak brakuje im stylu prawdziwie sportowych aut. Dlatego wielu ucieszy, że Toyota chce wrócić do trzech modeli tego typu w swojej gamie.
Od 2012 roku w ofercie japońskiej marki znajduje się stworzony razem z Subaru model GT86. Z jednej strony nawiązuje on do tylnonapędowej serii AE86, a z drugiej można nazwać go następcą Celiki. Może moc 200 KM nie jest dziś imponująca, ale w połączeniu ze świetnymi właściwościami jezdnymi Toyota GT86 od razu zdobyła uznanie, udowadniając, że cały czas są osoby, które szukają samochodów tego typu.
Idąc za ciosem, Japończycy w ramach współpracy z BMW rozpoczęli pracę nad mocniejszym modelem. Będzie to tylnonapędowy model o mocy najprawdopodobniej ok. 400 KM. Z tego powodu nazywany jest przez wszystkich nową Suprą, choć cały czas oficjalna nazwa tego samochodu nie została podana. Można jednak bez pudła powiedzieć, że w ramach odtwarzania starej oferty Toyoty, zajmie miejsce właśnie Supry. W przypadku BMW - model ten ma się nazywać Z5.
W wywiadzie dla brytyjskiego „Evo” słynny japoński inżynier Tetsuya Tada zdradził, że na tym nie koniec. Tak jak przed laty, również teraz ma być „trzech braci”. To oznacza, że w ofercie znajdzie się również następca modelu MR2, czyli lekkiego auta z silnikiem umieszczonym centralnie za fotelami. Prawdopodobnie nie będzie to coupe, jak w przypadku dwóch pierwszych generacji, tylko, jak ostatnia odsłona, roadster. Co więcej, oprócz lekkiej konstrukcji i silnika przed tylną osią, nowe MR2 ma czerpać z doświadczeń wyścigowego bolidu startującego w wyścigach długodystansowych, a to oznacza prawdopodobnie napęd hybrydowy. Ale taki, który nastawiony jest nie tylko na oszczędność, ale też na osiągi.
Do tego Toyota chce też rozwijać ofertę mocniejszych wersji swoich samochodów. W Genewie zadebiutował 210-konny Yaris w wersji GRMN, a niedługo te same cztery litery mają się pojawiać przy nazwach innych modeli – między innymi GT86, ale na razie tylko w Japonii.