Toyota Avensis: ulubieniec po liftingu

Odmłodzony Avensis - mimo że nie prowadzi się tak dynamicznie, jak obiecuje to jego nowy wygląd - to auto godne polecenia tym, którzy szukają oszczędnej i praktycznej limuzyny bez udziwnień. Niewielkie (srebrne ramki) i te większe (przycisk hamulca postojowego) uchybienia można wybaczyć i cieszyć się przestronnością kabiny oraz renomą marki.

Choć zmiany stylistyczne nie są rewolucyjne, to już na pierwszy rzut oka widać, że Toyota konsekwentnie odchodzi od uniwersalnego stylu - czyli takiego, który miał się podobać wszystkim i u nikogo nie wzbudzać kontrowersji. Nowe reflektory, maskę, grill i zderzak zaprojektowano tak trafnie, że Avensis zyskał ciekawy, zdecydowany wizerunek. Zachował znaną już solidność i wielkość, jednak przód emanuje teraz wdziękiem, w którym odnaleźć można nawet odrobinę fantazji. Dobra robota!

W efekcie, choć zmiany w tylnej części nadwozia są mniej wyraziste, a przy tym nie do końca oryginalne (kształt czerwonej powierzchni lamp nietrudno skojarzyć z Audi)
, auto jako całość wygląda znacznie lepiej. W kabinie skupiono się natomiast na podniesieniu tzw. odczuwalnej jakości, czyli - po prostu - na poprawie wizualnych i dotykowych wrażeń kierowcy i pasażerów. W tym celu podwyższono np. jakość obić foteli, a także...

Tutaj musimy odnieść się do powiedzenia: lepsze jest wrogiem dobrego. Otóż Toyota chciała dobrze i otoczyła nawiewy chromowanymi ramkami, które wyglądają super, ale podczas jazdy odbijają się w bocznych szybach akurat tam, gdzie patrzymy w lusterka zewnętrzne. To ewidentne niedopatrzenie. Drugim jest bezsensowne umieszczenie dźwigni elektrycznego hamulca postojowego za kierownicą, pod przyciskiem uruchamiania silnika. Do poprawki!

Poza tymi dwiema wpadkami, które niepotrzebnie przyćmiły ogólny pozytywny efekt, wnętrze okazuje się przyjazne i pod wieloma względami konkurencyjne. Do kabiny wpada dużo światła, fotele są obszerne i dość wygodne, a tworzywa mają zadowalającą jakość. Hitem w wyposażeniu Avensisa i innych Toyot jest dotykowy panel sterujący systemem audio, który po wrzuceniu wstecznego biegu pokazuje widok z kamery cofania.

Polecamy na Jak-Naprawic.info: Co zrobić gdy zamarznie paliwo?

Wysokoprężny dwulitrowiec też przeszedł kurację odmładzającą. W jej wyniku... ubyło mu 2 KM. I choć nie nastraja to entuzjastycznie, to kolejna zmiana, czyli obniżenie punktu włączenia turbosprężarki, jest dobrą wiadomością. Maksymalny moment obrotowy pojawia się teraz już przy 1600 obr./min (poprzednio: 1800 obr./min). Subiektywnie poprawa osiągów jest jednak znacznie większa, ponieważ nowa turbina z mniejszym opóźnieniem reaguje na dodanie gazu.

Podstawowy diesel Avensisa może stawać w szranki z liderami rynku pod względem elastyczności, wspieranej przez wygodne usytuowanie lewarka zmiany biegów. Przy okazji ograniczono średnie zużycie paliwa. Jest jednak coś, w czym diesel Toyoty nie chce zabłysnąć. Mimo wysiłków producenta, który zastosował nowe maty tłumiące, motor pozostaje dość mrukliwy, a jego ton bardzo mocno zależy od położenia pedału gazu. Gdy przyspieszamy, pojawia się "grzechotanie", szczególnie słyszalne w fazie rozgrzewania silnika, a to w przypadku krótkich zimowych jazd miejskich oznacza czasem całą trasę.

Przełożenie układu kierowniczego (mimo że mniej leniwe niż przed liftingiem) nadal zachęca do zrelaksowanej jazdy. Auto prowadzi się dostojnie i stabilnie, a komfort resorowania - poza hałasami i nerwowymi podskokami na drobnych nierównościach - oceniamy jako przyzwoity. Wraz z liftingiem Avensisa Toyota przygotowała zmiany w dostępnych wersjach wyposażeniowych.

Polecamy na Jak-Naprawic.info: Co zrobić gdy zamarznie paliwo?