Theissen: jest lepiej, niż zakładaliśmy
- Wyniki wyścigu oraz kwalifikacji były bardzo zadowalające. Pokazały, że jesteśmy bliżej czołowych teamów, niż się spodziewaliśmy. Nie oczekiwaliśmy, że pójdzie nam aż tak dobrze, szczególnie po piątkowych treningach. Samochody McLarena i Ferrari niemal od razu były szybkie, a my musieliśmy ciężko pracować w każdej sesji, aby osiągać porównywalne czasy. Mechanicy i kierowcy wykonali jednak wspaniałą robotę - cieszył się Theissen. Niemiec przyznał równocześnie, że kolejne wyścigi mogą być trudniejsze.
- Myślę, że w Melbourne zespół Ferrari miał przejściowe problemy. Spodziewam się, że w Malezji będą znacznie mocniejsi. Myślę, że tak naprawdę oni także są trochę szybsi od nas.
Aby móc podjąć walkę z zespołami Ferrari i McLarena inżynierowie, mechanicy oraz kierowcy BMW Sauber na razie muszą się więc wysilać bardziej niż konkurenci. Szef niemieckiej ekipy starał się nas jednak uspokoić.
- Nie nazwałbym tego problemem. Faktycznie osiągnięcie pełnego potencjału auta jest dosyć trudne, ale podobnie jest z każdym innym narzędziem. Jeśli jest ostre, trzeba operować nim precyzyjnie. Jeśli jest zwyczajne, to każdy da sobie z nim radę. Myślę, że kierowcy nie powinni się tym martwić. Nie można mieć szybkiego samochodu, który wybacza wszystkie błędy - zapewnia Mario Theissen.
_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _