Testowa zabawa w chowanego
Krótkie wakacje kierowców już się zakończyły. Trwają pierwsze testy przygotowawcze przed sezonem 2009, ale wyniki jazd trzeba traktować z przymrużeniem oka – praktycznie każdy zespół sprawdza coś innego - czytamy w Rzeczpospolitej.
Na razie każdy zespół bawi się w chowanego – otwarcie do jazd z KERS przyznają się na razie BMW Sauber (w poniedziałek system sprawdzał Christian Klien, we wtorek Nick Heidfeld) i McLaren. Ferrari w jednym z samochodów stosuje balast symulujący KERS, a Toyota jak na razie zapowiedziała, że w pierwszej fazie sezonu nie będzie korzystać z tego układu.
Na razie czasami okrążeń zupełnie nie można się sugerować. BMW Sauber jeździło z aerodynamiką na sezon 2009, ale komputery w Hinwil cały czas pracują pełną parą i z pewnością firma trzyma w zanadrzu jeszcze parę niespodzianek, które poznamy dopiero w marcu, przed pierwszym wyścigiem sezonu.
Porównanie osiągów jest na razie niemożliwe. Najlepsze czasy w dwóch pierwszych dniach jazd uzyskiwali kierowcy Toro Rosso (Takuma Sato w poniedziałek) i Red Bulla (Sebastian Vettel we wtorek, za nim uplasowali się trzej kierowcy Toro Rosso). Jednak samochody tych dwóch zespołów mają jeszcze aerodynamikę na poziomie tegorocznej. Ferrari jedynie symuluje przyszłoroczny poziom docisku, a Honda sprawdza nowe przednie skrzydło. Williams ma tegoroczny przód i przyszłoroczne tylne skrzydło. Toyota na razie odpoczywa i rozpocznie jazdy przygotowawcze 10 grudnia w Bahrajnie.