[Test długodystansowy] Skoda Fabia Combi: 1,0 poza miastem?
Kombi segmentu B to przede wszystkim samochody dla osób, które potrzebują sporej przestrzeni bagażowej podczas jazdy po mieście. Mogą one jednak sprawdzić się też jako tanie auta rodzinne, albo służbowe dla tych, którzy regularnie podróżują na dłuższych trasach. Jak z tym zadaniem radzi sobie najsłabsza, 75-konna Skoda Fabia Combi?
Pod względem przestronności wnętrza czeskie kombi na pewno kwalifikuje się do dalszych podróży. Kierowcy i zasiadającemu obok niego pasażerowi nie zabraknie miejsca. W drugim rzędzie nie jest już tak przestronnie, ale jak na segment B Skoda nie ma się czego wstydzić i jest zdecydowanie powyżej średniej. Bezkonkurencyjny jest natomiast bagażnik o pojemności 530 litrów. Rodzina bez problemu zmieści tam wszystkie walizki potrzebne podczas dłuższej wyprawy. Z pomocą przyjdą też dodatki takie jak siatki pomagające przytrzymać pakunki, albo specjalny koszyk, który dodatkowo odgrodzi część bagażu.
Wiedząc zatem, że przynajmniej teoretycznie Skoda Fabia Combi to idealne auto do dalszych podróży, postanowiliśmy sami to sprawdzić. Jednak już przed startem powstała wątpliwość – silnik 1,0 l o mocy 75 KM nieźle sprawdza się w mieście, ale czy poza nim będzie wystarczający? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Przez większość czasu podróżowaliśmy autostradami i drogami o dwóch pasach ruchu w jedną stronę. W takiej sytuacji rozpędzenie samochodu chwilę trwało, ale potem już nie odczuwało się żadnych problemów związanych z małą mocą. Prędkość maksymalna na poziomie 175 km/h daje wystarczający zapas, dzięki czemu przy maksymalnej dozwolonej prędkości na autostradzie 140 km/h samochód zużywa średnio 7,5 l/100 km.
Z drugiej strony pięciobiegowa skrzynia i bliskość limitu prędkości może budzić obawy o hałas. Niestety przeciętne wyciszenie oznacza, że problemem jest nie tyle dźwięk jednostki napędowej, ale szum wiatru i hałas opon.
Zatem najsłabsza Skoda Fabia Combi bezproblemowo radzi sobie na autostradzie, ale co jeśli z niej zjedziemy? Tutaj sytuacja wygląda niestety gorzej. W momencie, gdy zajdzie potrzeba wyprzedzenia wolno jadącej ciężarówki, kierowca musi mieć pewność, że z naprzeciwka przez dłuższy czas nie będzie jechał inny samochód, a często będzie musiał spokojnie pozostać na swoim miejscu w szeregu.
Na koniec warto wspomnieć o kwestii komfortu. Niestety jak często w tej klasie – fotele nie należą do najwygodniejszych. Mimo sporej regulacji trudno jest przyjąć idealną pozycję za kierownicą (choć jest to bardzo indywidualna kwestia), a po kilku godzinach jazdy czuliśmy zmęczenie i częste przystanki na rozprostowanie nóg stały się obowiązkowe.
Czy zatem Skoda Fabia Combi z silnikiem 1,0 l o mocy 75 KM dobrze sprawdza się podczas długich wypraw? Musimy przyznać, że mimo wszystkich niedogodności było lepiej niż się spodziewaliśmy. Podróż po dwupasmowych drogach, gdzie można utrzymać równe tempo, nie sprawiała żadnych problemów. Pakowność samochodu też należy zaliczyć jako duży plus. Gorzej niestety wypada sam komfort podróży – hałas i niezbyt wygodny fotel dają się we znaki. Trzeba jednak pamiętać, że mamy do czynienia z segmentem B, a zatem samochodem o 20-30 tys. zł tańszym niż popularne kompakty.
sj, moto.wp.pl