TEST: Audi Q5 - wysoka forma

Dość zachowawczy design spotyka się ze sporym zainteresowaniem klientów w Polsce. W zeszłym roku z salonów wyjechało aż 906 tych crossoverów, zaś do stycznia do września 2011, dilerskie bramy opuściło 657 samochodów. To niemało, biorąc pod uwagę fakt, że cennik otwiera kwota 132 tys. zł za 143-konnego diesla z napędem na przednią oś. Wszystkie pozostałe pozycje zostały doposażone w napęd na cztery koła i startują z pułapu znacznie przekraczającego 150 tys. zł. Pod redakcyjne skrzydła trafiła wersja wysokoprężna w wariancie o mocy 170 KM i oczywiście systemem quattro.

Białe nadwozie z licznymi chromowanymi akcentami prezentuje się bardzo dobrze, natomiast zwarta bryła sprawia wrażenie, jak byśmy mieli do czynienia ze znacznie mniejszym i lżejszym pojazdem. Rzeczywistość jest zgoła inna. Prawie 1,9 tony masy własnej oraz ponad 4,6 m długości, czynią z Audi auto wszechstronne o zwiększonych możliwościach w stosunku do klasycznych kompaktów. Oparto je na płycie podłogowej modelu A4, ustawiono prześwit na poziomie 20 cm i zaopatrzono w szereg systemów umożliwiających eksploatację poza utwardzonymi szlakami. Najważniejszym z nich jest z pewnością permanentny napęd na cztery koła przekazujący 40 proc. na przednią oś i 60 na tylną. Umożliwi on przeprawę przez zaśnieżone drogi, błotniste ścieżki, piaszczyste polany, czy przejazd przez kałużę o głębokości pół metra, ale i tak pewnie nikt z tego nie skorzysta. SUV-y widoczne są przede wszystkim na asfaltowych trasach i właśnie tam Q5 czuje się najlepiej.

Turbodoładowany silnik o pojemności dwóch litrów, skutecznie radzi sobie ze stosunkowo ciężką konstrukcją. 170 KM i 350 Nm momentu obrotowego dostępnego od 1 750 obr./min, współpracuje z 7-stopniową przekładnią automatyczną S-tronic charakteryzującą się dwoma sprzęgłami w anatomicznej budowie. To bliźniacza skrzynia do DSG spotykanej w pozostałych markach koncernu VAG, jednak pracująca nieco przyjemniej i bardziej harmonijnie. Błyskawicznie lawiruje między poszczególnymi biegami, szybko reagując na polecenia kierowcy wydawane prawą nogą. Jeśli znudzą nas samoistne zmiany, możemy skorzystać z łopatek umieszczonych przy kierownicy, lub z trybu sekwencyjnego przypominającego ten stosowany w samochodach o wyczynowej specyfikacji. Frajda gwarantowana.

Audi nie kosztuje fortuny! Sprawdź oferty!

Dla żądnych mocniejszych wrażeń, producent przewidział opcjonalny układ Drive Select, w którym możemy decydować, czy satysfakcjonuje nas bardziej lub mniej sportowy wariant użytkowania. Po ustawieniu pozycji Comfort, auto zachowuje się neutralnie i dość sztywno. Najlepiej jednak używać Dynamic, gdzie występują minimalne przechyły nadwozia w zakrętach, układ kierowniczy działa jeszcze precyzyjniej, zaś reakcja na każdorazowe wciśnięcie pedału przyspieszenia jest dokładnie taka, jakiej byśmy sobie życzyli.

Mimo, iż wspomagany turbosprężarką diesel nie tryska pierwszą młodością, to w zupełności wystarcza do codziennej eksploatacji. Przyspiesza żwawo do 100 km/h w czasie krótszym niż 10 sekund i rozpędza się do 200 km/h. W trasie zapewnia bezpieczną elastyczność i zadowala się rozsądnymi ilościami oleju napędowego. W mieście wystarczy mu około 10 litrów przy umiarkowanej jeździe, natomiast w terenie niezabudowanym jego zapotrzebowanie spadnie do około 7,5 - 8 jednostek. To rezultaty wpasowujące się w średnią segmentu kompaktowych crossoverów z metką premium.

Warto jeszcze powiedzieć kilka słów o wnętrzu. Po zajęciu miejsca na wygodnych i nieźle wyprofilowanych przednich fotelach, widać delikatną różnicę w stosunku do najnowszych modeli Audi. To nie przeszkadza jednak w błyskawicznej aklimatyzacji i obiektywnej ocenie sytuacji panującej w przedziale pasażerskim. Zestaw wskaźników, tablica rozdzielcza oraz wszelkie przełączniki sterujące rozmaitymi udogodnieniami, znalazły się na właściwej pozycji i nie nastręczają najmniejszych problemów w odczycie pożądanych informacji, tudzież zlokalizowaniu.

Co prawda, obsługa zaawansowanej jednostki multimedialnej będzie wymagać nieco dłuższego zapoznawania się z oprogramowaniem, niemniej po kilku godzinach okaże się wyjątkowo intuicyjna. Jakość zastosowanych materiałów wykończeniowych nie budzi najmniejszych zastrzeżeń, choć w niższych partiach tapicerki drzwiowej przydałyby się nieco lepsze tworzywa. W czasie jazdy nawet po solidnie podziurawionej drodze, żaden z plastików nawet nie śmie wydać z siebie najmniejszego pisku.

Równie dobrze ma się rzecz z przestrzenią. Czwórka rosłych pasażerów nie powinna narzekać, jednak z tyłu niektórzy konkurenci oferują troszkę więcej. Za asymetrycznym oparciem kanapy wygospodarowano 540 litrów na podręczne jak i wakacyjne bagaże. W katalogach znajdziemy elektryczne otwieranie klapy, a także poprzeczne belki ułatwiające bezpieczny załadunek przedmiotów o zróżnicowanych gabarytach.

Audi nie kosztuje fortuny! Sprawdź oferty!

Niemiecka konkurencja nie śpi, ale Audi zdaje się tym przesadnie nie przejmować. Swoją popularność zawdzięcza dopracowaniu w każdym szczególe, łatwości obsługi i właściwościom jezdnym, których nie powstydziłoby się niejedno auto kompaktowe. Polityka cenowa nie zachęca, ale pozwala w pełni zindywidualizować i dopasować każdy egzemplarz do własnych preferencji. Wybór 170-konnego diesla zaspokoi wymagania większości niezdecydowanych nabywców.

Piotr Mokwiński

Audi nie kosztuje fortuny! Sprawdź oferty!

"Audi Q5 2.0 TDI " - DANE TECHNICZNE