Trwa ładowanie...
09-08-2016 11:59

Tesla Model X sama zawiozła chorego do szpitala

Tesla Model X sama zawiozła chorego do szpitalaŹródło: zdjęcie producenta
d3plez4
d3plez4

System jazdy autonomicznej Tesli wywołuje sporo kontrowersji, które urosły na sile, gdy przed kilkoma miesiącami miał miejsce śmiertelny wypadek z jego udziałem. Teraz wydarzyła się sytuacja zgoła odwrotna - autopilot prawdopodobnie uratował życie mężczyźnie, który w trakcie jazdy dostał zatoru płucnego.

Sytuacja przydarzyła się prawnikowi Joshui Neally ze Springfield. Codziennie dojeżdżał on do pracy autostradą nr 65 Teslą Model X. Wracając do domu na urodziny córki poczuł ostry ból w klatce piersiowej. Zadzwonił do żony i powiedział, że czuje się bardzo źle i jedzie do szpitala. W takich okolicznościach nie był w stanie skupić się na jeździe, więc powierzył ją autopilotowi, który zawiózł go na najbliższe pogotowie ratunkowe. Samodzielnie pokonał tylko kilka ostatnich ulic.

Historia zakończyła się szczęśliwie - Neally dochodzi do zdrowia w szpitalu. - Jestem wdzięczny opatrzności, że przed tygodniem kupiłem Model X. Nawet nie chcę myśleć co by się stało, gdybym jechał samochodem bez trybu jazdy autonomicznej. Jeżeli kierowca zasłabnie i straci przytomność, to nie rozbije się na ścianie, ani nie przetnie drogi - powiedział. Tryb autopilota działa maksymalnie przez cztery minuty i jeśli po tym czasie kierowca nie przejmie kontroli nad samochodem, to zatrzyma się on bezpiecznie na poboczu.

Autopilot Tesli budzi ostatnio spore kontrowersje. Mimo chwytliwej nazwy jest to po prostu zaawansowany aktywny tempomat, który niewiele różni się od podobnych systemów w innych samochodach. Mimo tego i ostrzeżeń ze strony producenta, wiele osób za bardzo ufa rozwiązaniu Tesli i nawet nie patrzy na to, co się dzieje przed samochodem. Niestety już raz doszło z tego powodu do śmiertelnego wypadku. Z drugiej jednak strony wielokrotnie pojawiały się przykłady, że system zachował się prawidłowo i uchronił pasażerów od wypadku.

Innym systemem, który jest dostępny w Europie i może uratować życie, jest działający na nieco innej zasadzie eCall Opla. Zainstalowany w pojeździe układ w chwili wykrycia zderzenia automatycznie nawiązuje połączenie ze specjalnie przeszkolonym asystentem. Jeżeli kierowca lub pasażerowie proszą o pomoc albo nie reagują na wezwania dyspozytora, na miejsce natychmiast są wysyłane służby ratunkowe. Pomoc można wezwać również za pomocą specjalnego przycisku.

d3plez4

Co ciekawe, automatyczne wezwanie pomocy nie jest tylko domeną samochodów, ale też motocykli. W czerwcu 2016 r. BMW wprowadziło do swoich jednośladów system, który wykrywa zderzenie lub wywrotkę, a następnie łączy się z infolinią. Gdy po 25 s kierowca nie zareaguje, operator kontaktuje się ze służbami ratowniczymi podając dokładne współrzędne motocykla, zaznaczając też kierunek jazdy, w którym się poruszał. Ma to duże znaczenie szczególnie na autostradach.

Od 2018 r. w system eCall obowiązkowo będą musiały być wszystkie nowe samochody sprzedawane na terenie Unii Europejskiej.

ll

d3plez4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3plez4
Więcej tematów