Team Kubicy ma duży kłopot z doborem opon
Robert Kubica zajął 8. i 22. miejsce podczas pierwszych sesji treningowych na torze w Szanghaju. Wyniki są jednak sprawą drugorzędną - czytamy w "Życiu Warszawy".
– Podoba mi się ten tor. Pierwsza część jest trudniejsza, szczególnie zakręty 1. i 2. Oba są tak długie, że dopiero po jakimś czasie widać wyjście na prostą – mówił po treningach Kubica. – Samochód trochę się ślizgał, ale to nie wina ustawień, tylko toru. Jest mało przyczepny i wszyscy mają takie same problemy. Zostało więc jeszcze trochę pracy nad ustawieniem bolidu, ale generalnie mi się podoba – dodawał polski kierowca teamu BMW Sauber. Chiński obiekt jest bardzo wymagający. Ma dużo ciasnych zakrętów. Stabilność toru jazdy na wirażu inżynierowie muszą pogodzić z jak największą szybkością na prostej, a to zawsze się ze sobą kłóci w bolidach Formuły 1. Dane potrzebne do dobrego ustawienia zawieszenia i aerodynamiki zbiera się przede wszystkim właśnie podczas piątkowych treningów.
Za zimno dla opon
– Dwie pierwsze sesje treningowe poświęciliśmy na dopracowanie ustawień samochodu i wybór opon na kwalifikacje i wyścig – wyjaśnia dyrektor techniczny teamu Kubicy BMW Sauber Willy Rampf. – Pierwsze zadanie udało się wykonać. Podczas drugiego treningu samochód kierowcy testowego Sebastiana Vettela spisywał się znacznie lepiej niż w trakcie pierwszego. Nad doborem opon trzeba się jednak będzie długo zastanowić – dodaje zmartwiony.