Tak się jeździ w Pekinie
Chińczycy pokochali dobrobyt, a wraz z nim samochody. Lawinowo rosnąca liczba aut wymusza ekspresowe tempo budowy dróg. Te jednak powstają szybciej, niż dobre nawyki kierowców. Czym grozi jazda po ulicach Chin? Zobaczcie sami.
Jeszcze dwadzieścia lat temu nikt nie myślał o Chinach, jako poważnym rynku motoryzacyjnym. Rzeczywistość zweryfikowała jednak te poglądy i dziś. Państwo Środka jest oczkiem w głowie każdego liczącego się koncernu samochodowego. Wielu Chińczyków stać już na to, by zamienić rower albo skuter na własne cztery kółka. Wówczas zachłyśnięcie się szybkością i adrenaliną przychodzą całkiem łatwo, a jego skutki mogą być tragiczne. Jak widać na pierwszym z filmów, z zapanowaniem nad swoim temperamentem może mieć nawet zawodowy kierowca autobusu.
Następny film udowadnia, że dobrze zakorzeniona tradycja może ratować życie. Na pierwszym motorowerzysta unika śmierci w stylu, jakim na ekranach kin może pochwalić się Jackie Chan. Ostatni film pokazuje, jakich umiejętności oczekuje się od chińskich żołnierzy. Nasza armia też tak potrafi?
tb/mw/mw