Tak jeżdżą Włosi
Słoneczna Italia to jedno z bardziej popularnych miejsc, do których jeżdżą Polacy. Choć to samo centrum Unii Europejskiej, na drogach panują tam zwyczaje, o które posądzilibyśmy raczej mieszkańców dalszych zakątków Azji.
Rozsądek podpowiada, że najbezpieczniejszym sposobem na poruszanie się po drogach obcego kraju jest jazda autobusami. We Włoszech – niekoniecznie. Oto kierowca autobusu, który tak pokochał telefony komórkowe, że nie potrafi ograniczyć się do używania podczas prowadzenia tylko jednego. Jak jednak widać, sztukę kierowania łokciami opanował do perfekcji.
Ruch jak w Rzymie – to porównanie już dawno stało się w Polsce powiedzeniem. We włoskiej stolicy tłok na ulicach nikogo już nie dziwi. Jeszcze gorzej jest w Neapolu. Na skrzyżowaniach nie dochodzi tam do ciągłych i tragicznych w skutkach wypadków chyba tylko dzięki jakimś niepisanym umowom. Przepisy nie mają tam zastosowania, za to negocjacja pierwszeństwa w ruchu - jak najbardziej.
Jazda w takich warunkach musi stresować. Nic więc dziwnego, że podczas stłuczki krewkim Włochom potrafią puścić nerwy.
Jesteś pewien, że wyjazd do Włoch własnym samochodem to dobry pomysł?
tb/