Mrożące krew w żyłach sceny z udziałem samochodów można oglądać nie tylko na ekranach kin. W Rosji to codzienność. Kierowcy ze wschodu nie grzeszą roztropnością – to wiadomo już od dawna. Wielu z nich ma jednak ponad bezpieczeństwo swoje i innych przedkłada chęć dominowania na drodze.
Bohaterowie tych filmów popełnili chyba wszystkie główne grzechy kierowcy, jakie przychodzą nam do głowy. Prezentują oni samobójczy styl wyprzedzania, uniemożliwiają innym wyprzedzenie siebie, zajeżdżają drogę jadącym z przeciwnego kierunku, próbują wymusić pierwszeństwo na pieszych stojących na przejściu, pędzą przez zatłoczone skrzyżowanie na złamanie karku, ignorują doskonale widoczny znak stopu. Co jednak najgorsze, wydaje się, że robią to nie z braku wyobraźni, ale w pełni świadomie. Oglądając takie filmy można dojść do wniosku, że badanie psychologiczne w niektórych państwach powinno być obowiązkowe przed dopuszczeniem do egzaminu na prawo jazdy. Może także w Polsce? Przemawia za tym ostatni film - z naszego podwórka.