Trwa ładowanie...
wiadomości
14-03-2007 16:18

Szukamy najdroższego auta w Polsce

Szukamy najdroższego auta w Polsce
d4jdngl
d4jdngl

Czy są w Polsce samochody, których nie można kupić? Ile gotówki musimy przygotować na najdroższy z oferowanych na naszym rynku pojazdów? Postanowiliśmy to sprawdzić...

Niektóre auta nie są oficjalnie importowane do kraju, co może oznaczać problemy z serwisowaniem oraz naprawami gwarancyjnymi. Czy ktokolwiek będzie się tym jednak przejmował, wydając na samochód... No właśnie. Ile? Jako dolny pułap ceny obraliśmy okrągłą kwotę. 100 000 euro. Ku naszemu zaskoczeniu w serwisie Otomoto.pl pojawiło się kilkanaście ofert. Prezentujemy najciekawsze z nich.

Hummer H2

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/hummer-001.jpeg',550,411) ) |
| --- | Śnieżnobiały Hummer H2 z pewnością doskonale podkreśli indywidualizm nabywcy. Za kierownicą tego samochodu nie sposób zginąć w tłumie. Na przeszkodzie nie stanie nawet fakt, że niewielkie szyby kształtem przypominają wizjery amerykańskiego czołgu. O właściwą dynamikę kolosa dba silnik podrasowany do 700 KM. Całość można utrzymać w ryzach dzięki zawieszeniu obniżającemu karoserię o 80 mm oraz wzmocnionemu układowi hamulcowemu Brembo. Hummer wzbudzi podziw niezależnie od tego, gdzie się pojawi. W Europie zaimponuje gabarytami, a jeżeli kierowca zdecyduje się na wyprawę do Stanów, może być pewien, że nie jeden raper z pożądaniem spojrzy na 22-calowe felgi, które wręcz oślepiają blaskiem chromu. Dla opon o kalibrze 325/50 R22 nawet najwyższy krawężnik nie stanowi godnej przeszkody... Karoseria została ozdobiona pakietem ospojlerowania, zaś we wnętrzu pojawiło się karbonowo-skórzane wykończenie. Na zakup wielkiego auta nie wystarczy zawartość zwykłego portfela. Do salonu trzeba podjechać wywrotką i
wysypać z niej 649 900 złotych...

d4jdngl

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/aston-001.jpeg',550,412) ) |
| --- | Podobno prawdziwe samochody są dostępne tylko w czarnym kolorze. Kruczoczarny Aston Martin DB9 jest nie tylko najprawdziwszym arystokratą. Niemal 6-litrowy silnik o mocy 457 KM czyni z niego sportowca pierwszej ligi. Pracę kierowcy ułatwia automatyczna skrzynia biegów oraz rozbudowana elektronika pokładowa. Samochód opuścił hale fabryczne w 2005 roku i od tego czasu pokonał 6000 kilometrów. Sprzedający zapewnia, że Aston przechodził przeglądy w autoryzowanej stacji oraz nie brał udziału w wypadku. Okazja? Być może dla tych, którzy są w stanie wydać lekką ręką 777 000 PLN...

d4jdngl

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/viper-001.jpeg',550,412) ) |
| --- | Nieco tańszy, ale z pewnością nie mniej dyskretny jest krwistoczerwony Dodge Viper SRT10. Samochód zarejestrowany w 2006 roku ma na liczniku zaledwie 2000 kilometrów i pozostanie objęty gwarancją producenta do kwietnia 2008 roku. Główną atrakcją Vipera był od zawsze 10-cylindrowy silnik, który kipi energią już od najniższych obrotów, a przy wyższych produkuje aż 506 KM. Po rozłożeniu dachu wnętrze obite czarną skórą kontrastuje z czerwienią lakieru. Gdy nadejdą chłodniejsze dni, można zatopić się w skórzanym fotelu i skorzystać z funkcji podgrzewania. Dalsze podróże uprzyjemnia nawigacja satelitarna i doskonałe nagłośnienie. O walorach legendarnej "Żmiji" można się przekonać już w pięć dni po dokonaniu wpłaty 429 000 PLN

d4jdngl

Porsche Cayenne Turbo

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12051/caye01.jpeg',445,334) ) |
| --- | Wielki, terenowy i... piekielnie szybki? W Porsche wszystko jest możliwe. Wśród najdroższych samochodów pojawiło się auto, które nie każdemu przypadnie do gustu. Wygląda niczym nadmuchana Carrera. Kto jednak zasiądzie we wnętrzu, nie będzie narzekał, ponieważ znalazły się w nim udogodnienia pokroju 4-strefowej klimatyzacji, panoramiczny dach, komfortowe i dobrze wyprofilowane siedzenia oraz oczywiście skórzana tapicerka. Pod maską Porsche Cayenne Turbo drzemie silnik o pojemności 4,5 litra. Jak nazwa pojazdu wskazuje, turbosprężarka dba o królewskie osiągi. Równe 500 KM wystarczy, by poradzić sobie ze znakomitą większością aut na drodze. Pachnący nowością samochód został wyceniony na niebagatelne 567 500 PLN...

d4jdngl

Mercedes McLaren SLR

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/slr-001.jpeg',550,412) ) |
| --- | Nie od dziś gwiazda na masce stanowi wyznacznik prestiżu i pozycji społecznej. Dla części klientów stonowany desing Mercedesa jest nazbyt potulny. Z myślą o nich projektanci naszkicowali odważnymi pociągnięciami ołówka McLarena SLR. Na odbiór srebrnej strzały przyjdzie poczekać 14 dni. Cierpliwość zostanie nagrodzona 626 KM pod maską oraz osiągami na miarę McLarena znanego z torów Formuły 1. Mercedes dołożył starań, by samochód szybki jak pocisk nie był twardym, topornym i bezdusznym osiłkiem. Kabina urzeka czerwoną skórą, drewnianymi inkrustacjami, inteligentnym tempomatem i doskonałym car-audio. Nie zabrakło również żadnego z systemów podnoszących bezpieczeństwo. Do dnia dzisiejszego samochód przebył 5000 kilometrów. Polskich dróg nie będzie obawiał się do końca 2008 roku, kiedy to wygaśnie gwarancja. Bolid mający wszelkie zadatki, by za kilkanaście lat wejść do klubu najznamienitszych kart motoryzacji można posiąść za 1 666 500 PLN.

d4jdngl

Maserati MC12

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/maserati-001.jpeg',550,412) ) |
| --- | Kto liczy na sportowe doznania z pewnością poczuje się dobrze za kierownicą srebrno-granatowego coupe. Centralnie umieszczony silnik pochodzi z Ferrari Enzo, podobnie jak płyta podłogowa i elementy zawieszenia. Kształt nadwozia oraz wielki spojler na tylnej klapie zdradzają, że bolid mierzy jeszcze wyżej od włoskiego rumaka. Maserati MC12 powstało, by firma mogła homologować na jego bazie wyścigowego potwora. Wersja cywilna jest na szczęście bardziej cywilizowana. Kabina została wykończona skórą i karbonem. Pierwszy właściciel auta zdołał pokonać 500 kilometrów. Co najważniejsze - uczynił to nie rozbijając 630-konnego monstrum. Kto chciałby zostać drugim posiadaczem Maserati MC12, musi odżałować 3 580 000 PLN.

d4jdngl

Ferrari Enzo
| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/enzo-001.jpeg',550,412) ) |
| --- | Skoro o Enzo mowa... Proszę bardzo! Można je mieć w garażu za niecały miesiąc. Na liczniku stuknęło 30 000 kilometrów. Karoseria nie nosi oznak zużycia. Podobnie jak wnętrze wykończone karbonem oraz mocno wyprofilowane fotele. Właściciel z pewnością dbał o ozdobę garażu, więc można założyć, że ani jeden z 660 KM nie pasie na przydrożnej łące. Kto chciałby spróbować się z nimi zmierzyć, powinien naszykować 5 500 000 PLN. I pogodzić się z faktem posiadania Ferrari w... białym kolorze!

Bentley Continental GTC

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/bentley-001.jpeg',550,348) ) |
| --- | Fani szlachetnie urodzonych samochodów z pewnością uśmiechną się na widok brytyjskiego arystokraty z otwieranym dachem. Na pokładzie znajduje się tuner telewizyjny, skóra najwyższej jakości, nawigacja z DVD i doskonały system nagłośnienia. Pod srebrną karoserią kryje się sprawdzona technika Volkswagena – dopracowany napęd na cztery koła oraz generujący 560 KM silnik W12. Na liczniku Bentleya Continentala GTC widnieje zaledwie 300 kilometrów. Za wielofunkcyjną kierownicą można zasiąść w zaledwie 5 dni od wpłacenia pieniędzy. Tych potrzeba niemało - 961 000 PLN.

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12037/veyron-001.jpeg',550,412) ) |
| --- | Na deser zostawiliśmy sobie prawdziwego cesarza motoryzacji. Choć jest wysoki na niecały metr, na wszystkich spogląda z góry... Karoseria o szerokości dwóch metrów zapewnia wyjątkową stabilność, a silnik próbuje zmienić kierunek obrotu naszej planety... To auto nie potrzebuje żadnego tuningu, a respekt posiadaczy „szybkich” samochodów powinien wzbudzić sam grzmot 16 cylindrów w układzie W. Jeżeli nie wystarczy, dociśnięcie gazu do podłogi wyzwoli 1001 koni i 1250 Nm, które przywołają wszystkich do porządku. Stan licznika – 0 km. W wyposażeniu seryjnym znalazło się wszystko, czego dusza zapragnie. Klimatyzacja, ABS, ESP, kremowa skórzana tapicerka, 20-calowe felgi i ksenonowe oświetlenie. Ale czy tak naprawdę którykolwiek z wymienionych elementów jest potrzebny, gdy w dowodzie rejestracyjnym napisano „Bugatti Veyron”? Za kierownicą legendarnej już maszyny można zasiąść w zaledwie 30 dni od momentu złożenia zamówienia. Najpierw trzeba jednak zgromadzić 6 499 000 złotych...

Łukasz Szewczyk

d4jdngl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jdngl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj