Trwa ładowanie...
16-05-2002 16:04

Szczotka demolka - maj 1999

Szczotka demolka - maj 1999
d4ihb41
d4ihb41

Szczotka demolka, maj 1999, Gazeta Wyborcza, Marek Rzemieniecki, JKŚ

(...)
Koszmarny sen? Niestety nie. Zużyte lub popsute myjnie mogą zniszczyć lakier, lusterko, wycieraczkę, wyrwać antenę. I co wtedy? Kodeks cywilny daje konsumentom szerokie uprawnienia. Tyle tylko, że egzekwowanie roszczeń wobec myjni w sądzie nie jest ani częste, ani łatwe. Dlaczego tak się dzieje? Tajemnica tkwi w regulaminie myjni (warto się z nim zapoznać przed umyciem auta). Znajdują się tam przeróżne punkty, które szczegółowo wyliczają, co należy z samochodu usunąć i jak się zachować, by auto zostało prawidłowo umyte. Jeżeli nie zastosujemy się do regulaminu - myjnia z miejsca odmówi odpowiedzialności za straty.

Tak więc musimy wykręcić m.in. antenę i bagażnik dachowy oraz zewnętrzne lusterka wsteczne. W niektórych regulaminach wręcz mowa jest o tym, że firma odpowiada wyłącznie za mycie standardowo wyposażonych pojazdów. Zabezpiecza się tym samym przed roszczeniami właścicieli samochodów pozbawionych przez szczotki spojlerów. Wjeżdżając do myjni, pamiętajmy również o zamknięciu okien, drzwi i klapy bagażnika.

(WP)
Źródło: (WP)

- Klienci zwykle nie czytają regulaminu. Dlatego często pracownicy naszych myjni rozdają czekającym w kolejce kierowcom ulotki z odpowiednimi wskazówkami - wyjaśnia Paweł Żuk z Texaco.

d4ihb41

Załóżmy, że wszystkie wystające elementy odkręciliśmy, schowaliśmy, złożyliśmy, a mimo to lakier albo wycieraczka została zniszczona. Co wtedy? Należy natychmiast zgłosić to pracownikom myjni. Wyspecjalizowane w myciu aut firmy oraz myjnie przy stacjach paliw ubezpieczają się od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe podczas świadczenia usługi. I jeśli myjnia uzna swoją winę, spisywany jest specjalny protokół uszkodzeń. Klient podpisuje go i otrzymuje kopię. Na podstawie tego protokołu towarzystwa ubezpieczeniowe wypłacają odszkodowanie.

Nasze szanse są mniejsze, jeśli po wyjeździe z myjni nie dość dokładnie obejrzeliśmy auto i uszkodzenia zauważyliśmy dopiero nazajutrz albo jeszcze później. Musimy mieć wówczas wydany przez myjnię paragon. Można też próbować jako dowód uznać zapis kamery wideo monitorującej wszystkie wjeżdżające do myjni auta. Jednak wracając na stację po kilkunastu godzinach, trudno nam będzie udowodnić, że myliśmy tego dnia auto wyłącznie w tej właśnie myjni.

(...)
Gorzej, gdy właściciel myjni odmawia uznania naszych pretensji. Możemy wtedy na własną rękę zamówić opinię rzeczoznawcy PZMot i wystąpić do myjni z pisemnym wnioskiem o jej uznanie i odszkodowanie. - Najlepiej zdobyć ekspertyzę tego samego dnia, póki ślady są świeże. Oglądamy wtedy rysy, sprawdzamy, czy mają one kształty, które mógł spowodować ruch szczotek - mówi inż. Mirosław Łagodziński, rzeczoznawca PZMot.

Gdy myjnia nie przyznaje się do winy, to teoretycznie sprawę możemy złożyć do polubownego sądu konsumenckiego. Teoretycznie, bo sądy konsumenckie nie chcą rozpatrywać spraw związanych z samochodami. W takiej sytuacji pozostaje nam sąd powszechny, a tam doprowadzenie do prawomocnego wyroku jest długotrwałe i kosztowne.

(...)

d4ihb41
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ihb41
Więcej tematów