Szanse BMW tylko w wolnych zakrętach
- Naszym bolidem zawsze lepiej się jeździ na wolniejszych odcinkach torów i ostrzejszych zakrętach - mówił Polak po GP Barcelony w wywiadzie dla Reutersa. - Brakuje nam szybkości.
Niemal każdy tor F1 składa się z sektorów, które są kręte i wolne, oraz z szybszych odcinków. Zmieniają się tylko proporcje. Różnicę w osiągach samochodów i kierowców w różnych miejscach torów widać było jak na dłoni w wyścigu o GP Bahrajnu, gdzie Kubica był trzeci. Polak miał niebywałą przewagę na drugiej, środkowej części toru, najbardziej krętej i technicznej. Jako jedyny zszedł na niej poniżej 40 s. Do jego wyniku zbliżył się tylko Lewis Hamilton z McLarena. Pozostali kręcili czasy gorsze o 0,3 s (Heikki Kovalainen, Nick Heidfeld), 0,4 s (Kimi Räikkönen, Felipe Massa, Nico Rosberg), 0,5 s (Jarno Trulli) czy nawet o 1 s (Jenson Button, Fernando Alonso).
Teoretycznie więc Kubica nie powinien mieć wielkich szans na sukces w Stambule, bo tamtejszy tor jest dobrze zrównoważoną mieszanką szybkich i średnio szybkich zakrętów. Wśród nich jest jeden bardzo długi i hiperszybki. Pokonując łuk nr 8, nie dość, że jedzie się 280 km na godz., to jeszcze w przeciwną stroną (co oznacza bolesne skurcze mięśni szyi, bo przeciążenie wynosi niemal 5 G).
_ Gazeta Wyborcza _