Systemy Volvo: najwyższy poziom bezpieczeństwa
*Volvo od wielu lat przekonuje nas do swych samochodów bardzo wysokim poziomem bezpieczeństwa. Na początku lat 90., szwedzkie auta zajmowały czołowe lokaty w testach EuroNCAP, ale bez większego udziały elektroniki. *
Teraz ten trend się zmienia i najnowsze rozwiązania proponowane przez Szwedów mają zminimalizować jakiekolwiek ryzyko występowania wypadków z udziałem ludzi, zwierząt i innych środków lokomocji. Na własnej skórze mieliśmy okazję przekonać się, czy komputery w połączeniu z zestawem czujników są w stanie zapobiec drogowym tragediom.
(fot. Materiały prasowe) Wykrywanie pieszych w ciemnościach
W Skandynawii, aż 58 procent wypadków z udziałem pieszych przytrafia się po zmroku. W Stanach Zjednoczonych, ryzyko wystąpienia zderzenia samochodu z piechurem wzrasta 3-4-krotnie. Kilka lat temu, Volvo zaczęło stosować w S60 system, który wykrywał człowieka na drodze i zatrzymywał pojazd przy niewielkiej prędkości. Już wkrótce pojawi się jego udoskonalona wersja zapobiegająca występowaniu podobnych incydentów także nocą.
Żeby to sprawdzić, organizatorzy zabrali nas do spowitego egipskimi ciemnościami tunelu, gdzie na środku trasy ustawiono manekina. Z uwagi na ograniczoną do minimum widoczność, zalecono prędkość w granicach 25 km/h. Zespół kilkunastu czujników ostrzegł przed przeszkodą sygnałem dźwiękowym, po czym, nie wyczuwając reakcji kierowcy, zatrzymał pojazd blokując hamulce. Próbę powtórzyliśmy kilka razy i zawsze z sukcesem.
(fot. Materiały prasowe) Wykrywanie zwierząt
Kolejny system ma za zadanie ochronić podróżujących przy znacznie wyższych prędkościach przed zwierzętami wielkości jeleni, łosi, czy saren. W ile w Polsce takich wypadków nie ma zbyt wiele, to w Kanadzie i Szwecji rejestruje się ich około 40-50 tysięcy rocznie. Najwięcej przy szybkości zbliżonej do 100 km/h. Wówczas szanse na wyjście z opresji maleją do minimum, gdyż kilkusetkilogramowe zwierzę wpada do kabiny miażdżąc w błyskawicznym tempie podróżujących.
Szereg badań wykazał, że wystarczy wyhamować na krótkim odcinku do 70 km/h, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia poważnych kontuzji i przewlekłych obrażeń. W tym celu, radar już z daleka wykrywa zagrożenie przy drodze i w odpowiedniej chwili minimalizuje konsekwencje uderzenia poprzez zmniejszenie prędkości w sytuacji bez wyjścia. W wielu przypadkach, wystarczy zwykłe zagapienie, żeby nie zauważyć zbliżającego się do drogi dzika, tudzież innego jelenia.
(fot. Materiały prasowe) Zapobieganie zderzeniu z barierą na autostradzie
Ten, kto dużo jeździ, dobrze wie, jak niebezpieczne jest wracanie nocą lub bladym świtem autostradą do domu. Całodniowe zmęczenie najbardziej daje się we znaki w monotonnej trasie, gdzie prosta dwupasmówka od czasu do czasu delikatnie skręcająca, wprowadza nas w półsen. Wtedy najłatwiej o opuszczenie pasa ruchu i otarcie się o barierę w krytycznym momencie. Takim incydentom ma przeciwdziałać radar kontrolujący odległość od metalowej osłony ustawionej na skrajnej części pasa.
System mogliśmy testować przy prędkościach zawierających się w przedziale 80-110 km/h. Za każdym razem w porę wykrywał przeszkodę z prawej strony samochodu i wyręczał kierowcę w szybkiej reakcji kołem sterowym. Sprawdzaliśmy działanie układu przy różnych kątach zbliżania się do przeszkody, zawsze wychodziliśmy cało z opresji. Rozwiązanie pojawi się już w przyszłym roku w najnowszej odsłonie XC90.
(fot. Materiały prasowe) Aktywny tempomat i asystent skrętu
Pamiętacie serial "Nieustraszony"? David Hasselhoff współpracował tam z samochodem nazwanym K.I.T.T. Auto samo jeździło, reagowało na polecenia głosowe i w razie potrzeby, zawsze zjawiało się we właściwym czasie w odpowiednim miejscu. Podobnym tropem idą szwedzcy konstruktorzy wprowadzając kolejny system do seryjnej produkcji. Pojawi się w 2014 w XC90. Spodoba się tym, którym najbardziej zależy na wygodzie codziennej eksploatacji. Po wciśnięciu stosownego guzika, auto zacznie niezależnie od nas utrzymywać prędkość za poprzedzającym pojazdem i trzymać bezpieczne odległości od linii granicznych wyznaczonego pasa ruchu, ingerując w przekładnię kierowniczą.
W praktyce wygląda to dość niepokojąco, bo komputer przejmuje za kierowcę kontrolę nad samochodem. W tym czasie można rozłożyć gazetę na kole sterowym i zająć się rozwiązywaniem krzyżówek. Volvo na razie pokazało nam możliwości powyższego układu do prędkości około 50-60 km/h. W ciągu najbliższych miesięcy inżynierowie będą prowadzić badania przy wyższych szybkościach, co być może kiedyś pozwoli wykluczyć udział człowieka w prowadzeniu auta.
(fot. Materiały prasowe) Automatyczne parkowanie
System automatycznego parkowania bez udziału kierowcy jest już dostępny w wielu samochodach. Najdalej w tej kwestii posunął się Volkswagen, który oferuje użytkownikowi możliwość zajęcia wolnego miejsca pod marketem prostopadle i równolegle tyłem. Wystarczy kilkadziesiąt centymetrów więcej, niż wynosi długość całkowita pojazdu. Volvo jeszcze bardziej rozwinęło tę zaawansowaną technologię. Na parkingach wyposażonych w specjalną infrastrukturę wyposażoną w sieć czujników wysyłających sygnały do pojazdu, możemy wyjść z auta i wcisnąć w smartfonie przycisk "Park now".
Maszyna sama zacznie szukać pustej przestrzeni i bezkolizyjnie dotrze do celu. Jeśli spotka na swojej drodze przeszkodę w postaci pieszego, zatrzyma się, aby go przepuścić po czym ruszy dalej. Na tym nie poprzestano. Aplikacja w telefonie komórkowym umożliwi także przyjazd samochodu do punktu, w którym się akurat znajdujemy. Nie musimy wówczas męczyć się z kręceniem kierownicą, Szwed zrobi to za nas. Powyższe manewry wykonuje przy prędkości maksymalnej do 12 km/h. Jest to jeszcze raczkujący system, ale za kilka lat powinien pojawić się w większości samochodów Volvo.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl