Świetlana przyszłość
Jeszcze prze oficjalnym podpisaniem umowy sprzedaży szwedzkiej marki, Holendrzy mają już gotowy plan działania. Wiadomo, że SAAB będzie samodzielną firmą, która rocznie ma wyprodukować od 100 do 125 tys. samochodów.
Zgodnie z opublikowanymi informacjami, cała gama modelowa SAAB'a zostanie odnowiona w ciągu następnych kilku lat. Pierwszy nowy model będzie miał swoją premierę jeszcze na początku lata tego roku. Będzie to już gotowy model 9-5. Niedługo później pojawi się na rynku wersja kombi oraz oparty o ten model crossover 9-5X, który będzie konkurentem Audi A6 Allroad.
W przyszłym roku SAAB zaprezentuje kolejny pojazd. Będzie to suv 9-4X Crossover, oparty konstrukcyjnie na Cadillacu SRX. Samochód, jako jedyny z całej gamy nie będzie produkowany w szwedzkich zakładach w Trollhättan. Auto powstanie w meksykańskiej fabryce GM. Również w 2011 firma pokaże nową wersję modelu 9-3, który ma być produkowany jako sedan, sportowe kombi, X-crossover, kabriolet oraz po raz pierwszy od wielu lat z nadwoziem w stylu hatchback.
Spyker poinformował również o możliwości dodania do gamy modeli niewielkiego samochodu oznaczonego jako 9-1. Auto miałoby konkurować w segmencie auto kompaktowych z BMW serii 1 oraz Audi A3. Jednak nowi właściciele zaznaczyli, że auta nie ma w biznes planie. Oznacza to, że rozpoczęcie jego produkcji wymaga dodatkowego finansowania. Wiadomo również, że Holendrzy nie zamierzają zrywać współpracy z General Motors. Jednak Spyker jasno twierdzi, że ma zamiar "zredukować zależność od amerykańskiej firmy do minimum oraz umożliwić dostęp mniejszych, dostawców z innowacyjnymi technologiami".
Komunikat zawiera również "słowo" do obecnych dilerów marki. Sieć sprzedaży firmy będzie przeorganizowana. Zmieni się również polityka sprzedaży na części z rynków. Rewolucja rozpocznie się jeszcze w tym roku.
Plan działania firmy powstawał przez ostatnie dziesięć miesięcy. Stworzyli go managerowie SAAB'a przy współpracy ze specjalistami ze Spykera i doradcami z firm Booz & Co oraz KPMG Transaction Services. Nie bez znaczenia miał również udział doradców rządu szwedzkiego i Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który udzielił aż 400 milionów euro pożyczki.
Teoria rozwoju firmy i dość mocna pozycja szwedzkiej marki może wróżyć sukces całemu przedsięwzięciu. Jednak powstaje pytanie, czy managerowie małej holenderskiej firmy produkującej kilkadziesiąt aut rocznie, poradzą sobie z tak dużym przedsięwzięciem? My mamy nadzieję, że tak i kibicujemy im z całych sił.
Jakub Wielicki