Trwa ładowanie...
wiadomości
25-04-2013 13:22

Suszarki niezgodne z przepisami. Mandaty do kosza?

Suszarki niezgodne z przepisami. Mandaty do kosza?Źródło: PAP/Darek Delmanowicz
d1gjsam
d1gjsam

Niedawno sąd w Sierpcu orzekł, że 102 mierniki prędkości "Iskra", które zostały zakupione przez polską policję wraz z samochodami Alfa Romeo, znalazły się w użytku z ominięciem przepisów. To jednak nie koniec czarnych chmur nad drogówką. Dwie trzecie policyjnych "suszarek" w ogóle nie powinno trafić w ręce funkcjonariuszy; są niezgodne z prawem - donosi Informacyjna Agencja Radiowa.

Policja drogowa kojarzona jest przez kierowców przede wszystkim z kontrolami prędkości prowadzonymi przy pomocy przenośnych "suszarek" i wystawianiem mandatów. Teraz użytkownicy samochodów będą mieć dodatkowy powód, by nie darzyć mundurowych zbyt dużą sympatią. Okazuje się, że większość z wykorzystywanych przez nich urządzeń w ogóle nie powinna trafić do służby. Dlaczego? Mierniki prędkości, o których mowa, są w stanie pokazać jedynie wartość zmierzonej prędkości. To za mało. W myśl rozporządzenia ministra gospodarki z 2004 roku "konstrukcja i wykonanie przyrządów powinny zapewniać identyfikację pojazdu, którego prędkość jest kontrolowana". Około 1900 urządzeń wykorzystywanych przez polską policję na to nie pozwala, informuje IAR.

Czy oznacza to, że policja, która została powołana do strzeżenia prawa, działa nielegalnie? Funkcjonariusze twierdzą, że nie, ponieważ wszystkie mierniki prędkości, które wykorzystywane są przez drogowe formacje policji, posiadają zatwierdzenie typu i legalizację. Dokumenty te w przypadku każdego urządzenia służącego do przeprowadzania pomiaru prędkości wydaje Główny Urząd Miar i powinien zrobić to mając na uwadze obowiązujące przepisy. Czy tym razem specjaliści GUM się pomylili?

Rozporządzenie ministra jednoznacznie wymienia warunki, jakie musi zostać spełnione przez każdy przyrząd radarowy. Tymczasem najpopularniejsza w polskiej policji Iskra 1 rosyjskiej firmy Simicon nie posiada ekranu, na którym wyróżniony byłby obiekt pomiaru. Nie ma również celownika optycznego, jak ma to miejsce w miernikach laserowych. Zwykła "suszarka" działa emitując i odbierając mikrofale. Problem polega na tym, że promień tej wiązki rozszerza się wraz z oddaleniem od policjanta. Jeśli więc funkcjonariusz sprawdza prędkość samochodu, który jest w odległości 400 metrów, tak naprawdę nie może być pewien, czy kontroluje szybkość dokładnie tego pojazdu, który chwilę potem zatrzymuje.

Problem ten dotyczy przede wszystkim pomiarów prędkości prowadzonych na drogach wielopasmowych, gdy samochody jadą obok siebie. W takim przypadku, przynajmniej według informacji dystrybutora miernika Iskra 1, funkcjonariusz otrzymuje wartość prędkości najszybszego pojazdu. Sam musi jednak zdecydować, który z nich poruszał się najszybciej, albo po prostu zatrzymuje ten, który znajdował się na skrajnym pasie.

Czy ta informacja oznacza, że można podważyć prawie każdy mandat wystawiony na podstawie pomiarów Iskrą 1? Nie będzie to łatwe. Urządzenia te posiadają obecnie wszystkie wymagane przepisami dokumenty i jedynym sposobem na dochodzenie swoich praw może być wstąpienie na drogę sądową.

Źródło: IAR

tb, moto.wp.pl

d1gjsam
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gjsam
Więcej tematów