Stołeczna Straż Miejska do likwidacji?
Działacze Ruchu Palikota rozpoczęli w czwartek zbiórkę podpisów pod uchwałą zakładającą likwidację Straży Miejskiej w Warszawie. - Straż Miejska ma charakter opresyjny, nie przynosi stolicy żadnej korzyści, a generuje koszty - podkreślają politycy RP.
Działacze Ruchu z rzecznikiem partii Andrzejem Rozenkiem, ubrani w odblaskowe kamizelki przypominające te, które nosi Straż Miejska, zachęcali w czwartek przy stacji metra do podpisania się pod uchwałą.
- Straż Miejska nie zwiększa w żaden sposób bezpieczeństwa warszawiaków - gnębi tylko kierowców i przegania sprzedawców truskawek. Generuje za to duże koszty; pieniądze te mogłyby być przekazane np. na szkoły lub bezpieczeństwo - przekonywał wiceprzewodniczący Ruchu Palikota w Warszawie Grzegorz Walkiewicz.
Według niego Ruch planuje zebrać w ciągu miesiąca wymaganą przez statut miasta do przedstawienia pod obrady rady miejskiej liczbę 15 000 podpisów. - Zbierzemy je na pewno. Już na naszej warszawskiej stronie internetowej zebraliśmy 2 000 podpisów - mówił Walkiewicz. Jak zaznaczył, Ruchowi Palikota zależy także na wywołaniu dyskusji w stolicy na temat zadań Straży Miejskiej i tego, czy mieszkańcy jej w ogóle potrzebują.
Walkiewicz mówił, że nie ma złudzeń, że radni z Platformy Obywatelskiej poprą uchwałę, bo "stanowią zbrojne ramię prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która woli wygonić uczniów ze świeżo wyremontowanej szkoły, by za to rozbudować siedzibę stołecznej Straży Miejskiej przy ul. Młynarskiej". Przypomniał, że podobna akcja zbierania podpisów była prowadzona także w innych miastach np. w Krakowie, a w niektórych z nich dojdzie do referendów w sprawie przyszłości Straży Miejskiej.