Sprzedaż aut w Polsce: źle, ale lepiej niż było
Samar opublikował dane o sprzedaży nowych aut w pierwszym półroczu 2012 r. Wyniki nie są najlepsze, jednak poprawiły się względem 2011 r.
W pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku zarejestrowano w Polsce 147 434 nowe auta osobowe, co oznacza wzrost o 7 proc. w porównaniu do tego samego okresu bardzo ciężkiego roku 2011.
Najwięcej nabywców znalazły nowe Skody (19 064 sztuk, wzrost o 16,74 proc.), Volkswageny (11 428 sztuk, wzrost o 43 proc.) oraz Toyota (11 048 sztuk, wzrost o 10 proc.).
Poza czołową trójką niezwykły, 99-proc. wzrost zanotowała Dacia, której to sprzedano 4 814 auta. Nie zawodzą marki francuskie - Citroen odnotował wzrost o 5,25 proc., zaś Peugeot o 3,71 proc. Do pierwszej dziesiątki wdarł się Chevrolet, którego sprzedaż w maju 2012 zwiększyła się niemal o 103 proc.
Najchętniej kupowanym przez Polaków samochodem jest Skoda Octavia (8 292 sztuk). Drugie miejsce zajmuje Fabia (4 418 sztuk) natomiast najniższe miejsce podium należy do Opla Astry, który pomimo 14-proc. spadku został sprzedany w liczbie 4 084 sztuk.
Na wysokich miejscach są auta, które niedawno debiutowały na rynku - Peugeot 208 czy Fiat Panda. Niezmiennie wysoką sympatią klientów cieszy się Toyota Yaris.
W I półroczu 2012 r. dużym zainteresowaniem cieszyły się samochody klasy premium, których sprzedano w Polsce 11 600 (wzrost o 14,84 proc.). Najpopularniejszą marką w segmencie okazało się BMW (2 739 pojazdów, wzrost o 34 proc.). Zaraz za nim uplasowało się Audi (2 484 sztuki, wzrost o 31 proc.) oraz Volvo (2 439 auta, spadek o 10 proc.).
67,69 proc. osobówek po raz pierwszy zarejestrowanych w Polsce to samochody używane, co daje wynik 308 882 pojazdów.
Eksperci z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar twierdzą, że drugie półrocze 2012 r. będzie podobne do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Szacuje się, w ciągu całego roku nabywców znajdzie ok. 275 000 nowych aut. Jako największe "hamulce" dla rozwoju rynku przedstawiciele Instytutu uznają przedłużenie okresu, w którym nie będzie można odliczyć VAT-u od auta z kratką, niestabilną sytuację gospodarczą oraz na rynku pracy, co przekłada się na zachowawczość konsumentów. Wolą oni zamiast kupna auta odłożyć pieniądze na "czarną godzinę".
samar.pl/ll