Trwa ładowanie...
d32v4m1
16-06-2007 09:21

Spokojny sen doktora

d32v4m1
d32v4m1

Za decyzją o niedopuszczeniu Roberta Kubicy do Grand Prix USA nie kryje się troska o jego zdrowie. Gdyby Polak przystąpił do wyścigu w Indianapolis, największe ryzyko podjąłby lekarz FIA. Ewentualna kraksa naszego kierowcy, niezależnie od konsekwencji, zakończyłaby się procesem. - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

W czwartek po południu dziennikarze i fotoreporterzy przez dwie godziny czekali w pełnym słońcu na wyniki kontroli, jaką przechodził Robert Kubica. Kiedy wreszcie kierowca wyszedł z centrum medycznego, trudno było się do niego dostać z mikrofonem. Werdykt lekarzy poznaliśmy jednak zanim wypowiedział pierwsze słowa. Zdradzała go kwaśna Polaka.

- Niestety nie wystartuję w Grand Prix USA - oświadczył nasz zawodnik.

- W pewnym sensie jestem nawet zadowolony, ponieważ tej decyzji wcale nie oparto ma mojej aktualnej kondycji. Przeszedłem bez problemów wszystkie kontrole. Lekarze stwierdzili jednak, że ponieważ od wypadku w Kanadzie do piątkowych treningów w USA minie tylko pięć dni, to w razie drugiej kraksy będę szczególnie narażony. Nie chcieli ryzykować.

d32v4m1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32v4m1
Więcej tematów