Spekulacje o Kubicy to walka o podwyżkę?
Doniesienia o przyszłości Roberta Kubicy bardzo szybko uruchomiły lawinę spekulacji na temat składów zespołów F1 na przyszły rok (w angielskiej terminologii tzw. "silly season" - "głupi sezon"). Szwajcarski magazyn Motorsport Akutell sugeruje, że przecieki na temat przejścia Kubicy do Ferrari i Renault wychodzą od menedżera Polaka, Daniele Morellego.
Wszystko po to, by wywrzeć presję na zespole BMW Sauber i uzyskać dla Kubicy znaczącą podwyżkę. Obecnie zarabia on około 3 miliony euro rocznie, podczas gdy jego partner z BMW Nick Heidfeld 10 milionów, chociaż regularnie przyjeżdża za 23-letnim krakowianinem.
Morelli stara się wykorzystać znakomity początek sezonu Kubicy, by wywalczyć dla niego jak największą podwyżkę. Polak raczej nie zmieni teamu. Choć Ferrari i Renault pytały kiedy kończy się jego kontrakt z BMW, Kubica będzie jeździł w BMW, jeśli jego zespół sobie tego zażyczy, do 2009 lub nawet do 2010 roku.
- Skład na przyszły sezon ogłosimy latem - zapowiada szef BMW Sauber Mario Theissen. Mało prawdopodobne, by w 2009 roku niebiesko-białe bolidy prowadzili inni kierowcy, niż Kubica i Heidfeld. Polakowi trzeba będzie jednak dać sporą podwyżkę. W innym wypadku jego kontrakt mogą wykupić przecież Ferrari lub Renault.
_ GW _