Słoneczna taksówka w Poznaniu
Do Poznania przyjechała słoneczna taksówka. Skonstruował ją szwajcarski nauczyciel i domorosły wynalazca, Louis Palmer. Wizyta w Poznaniu z okazji konferencji klimatycznej ONZ zakończyła jego 17-miesięczną podróż dookoła świata.
Niepozorny z wyglądu pojazd napędzany jest energią słoneczną, ma kabinę dla kierowcy i pasażera, a z tyłu na wózku ciągnie baterię z panelami słonecznymi. Rozwija maksymalną prędkość 90 km/h. Ma też system akumulatorowy, co pozwala mu jeździć w dni pochmurne, a nawet nocą.
Wraz z Louisem Palmerem przed wejście główne konferencji klimatycznej przyjechał nią szef sekretariatu Ramowej Konwencji ONZ na rzecz Zmian Klimatu Yvo de Boer. Przed nim słoneczną taksówką jeździli m.in. sekretarz generalny ONZ Ban Ki Moon, burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg i książę Albert. Pojazd rzeczywiście robi wrażenie, jest cichy, choć niezbyt wygodny.
Loius Palmer powiedział, że przyjechał do Poznania, gdzie rozmawia się o redukcji emisji CO2 o 10-20 proc, bo chce pokazać, że można zredukować ją o 100%. Palmer rozpoczął podróż w Lucernie w lipcu 2007. Przejechał przez Europę, Bliski Wschód, Indie, Indonezję, Nową Zelandię, Australię i Amerykę Północną.
(IAR)