Słabe wyniki Kubicy to dobry znak?
Wyniki zeszłotygodniowych testów Formuły 1 dla polskich kibiców mogły być bardzo niepokojące. Każdego dnia na ostatnim miejscu był kierowca zespołu BMW Sauber, a Robert Kubica uzyskiwał kolejno ostatni oraz przedostatni czas. Czy oznacza to, że ekipa Polaka ma duże problemy techniczne? Nic podobnego - donosi "Przegląd Sportowy".
W testach nie chodzio najlepsze czasy okrążeń, lecz o wykonanie zaplanowanego programu prac, a to - jak twierdzi Robert - idzie dobrze. Paradoksalnie najsłabsze czasy kierowców BMW mogą wskazywać, że niemiecka stajnia jest najbardziej zaawansowana w pracach nad przyszłorocznymi bolidami.
Żadna ekipa nie skończyła jeszcze projektowania i budowy nowych samochodów, ale przygotowano już wiele komponentów na sezon 2009. Team BMW ma już prototypowe nowe skrzydła, system KERS oraz testuje nowe opony, które także bardzo będą różnić się od używanych dotychczas (nie są nacinane, a gładkie). Wszystkie te komponenty zainstalowane są do tegorocznych samochodów, które konstrukcyjnie nie były przygotowane do jazdy w tak odmiennej konfiguracji. Pojazdy takie w F1 potocznie nazywane są hybrydami.
Im więcej w aucie dodatków szykowanych na przyszły sezon, tym gorsze czasy okrążeń. Dlatego słabe wyniki zawodników BMW sugerują, że do sprawdzania mają dużo nowych podzespołów. Wniosek - prace nad przyszłoroczną maszyną są bardzo zaawansowane - być może najbardziej w całej stawce. Po odpadnięciu Hondy to BMW jest podobno liderem w dziedzinie rozwoju hybrydowych systemów KERS. Na razie więc polscy kibice nie mają powodów do zmartwień.
_ Więcej w "Przeglądzie Sportowym" _