"Skopię tyłek temu małemu draniowi"
David Coulthard, kierowca zespołu Red Bull Racing, zapowiedział, że "skopie tyłek" Felipe Massie z Ferrari, jeśli ten nie weźmie na siebie winy za incydent w którym obaj brali udział. Kiedy Massa próbował wyprzedzić Szkota, ten chcąc się obronić zjechał do wewnętrznej strony toru i uderzył w jego Ferrari. Bolid Coultharda został poważnie uszkodzony i wyścig dla niego się zakończył.
Udzielając wywiadu dla telewizji ITV tuż po wyścigu Coulthard nie utrzymał nerwów na wodzy i wypalił: "Jeśli Massa nie weźmie na siebie winy za zdarzenie, które spowodowało, że wypadłem z trasy, skopię temu małemu draniowi tyłek".
"On miał szybszy samochód, ale musisz próbować wyprzedzać, a nie po prostu wjechać w inny bolid" - kontynuował wściekły kierowca Red Bulla.
Czy rzeczywiście Coulthard ma prawo czuć się poszkodowany? Zdaniem menadżera Coultharda Martina Brundle'a to Brazylijczyk miał lepszą pozycję w momencie, w którym uderzył w niego szkocki kierowca.
Sam Massa powiedział: "Jeśli Coulthard chce, bym go przeprosił, niech lepiej obejrzy powtórki w telewizji. Byłem bliżej wewnętrznej strony, nie zrobiłem nic złego" - powiedział Brazylijczyk.