Choć to jeszcze „tylko” model koncepcyjny, to bezspornie najważniejszą premierą na genewskim stoisku Skody jest model VisionS – zapowiedź kompaktowego SUV-a czeskiej marki. Model ten przedstawia nie tylko zupełnie nowy model w gamie, ale też dalszą ewolucję stylistyki Skody.
Klasyczny SUV od Skody to samochód oczekiwany od bardzo dawna. Oczywiście w ofercie czeskiej marki od lat jest Yeti, jednak ten praktyczny model swoim wizerunkiem nieco odbiegał od typowych przedstawicieli tego segmentu. Jednak VisionS pokazuje, że nowe auto idealnie wpisze się w obowiązującą modę.
Skoro o modzie mowa, to teraz kilka słów o najważniejszym - stylistyce koncepcyjnego SUV-a. Skoda nie osiadła na laurach i po swoim najładniejszym modelu, jakim jest Superb, prezentuje kolejny krok ewolucji. Nie ma wątpliwości, że model produkcyjny będzie bardziej konserwatywny od studyjnego, jednak widać przy tym, że projektanci Skody nie chcą, aby ich auta były anonimowe. Jest to szczególnie ważne w przypadku SUV-a, dla którego prezencja to właśnie klucz do sukcesu.
Skoda VisionS pokazana w Genewie otrzymała napęd hybrydowy typu plug-in składający się z jednostki 1,4 TSI i silnika elektrycznego o łącznej mocy 225 KM. Pozwala on na osiągnięcie 100 km/h w 7,4 s i prędkości maksymalnej bliskiej 200 km/h. Dzięki możliwości naładowania akumulatora z gniazdka, SUV może pokonać 50 km jedynie na prądzie, a łączny zasięg to nawet 1000 km.
Jak przystało na Skodę, VisionS wykracza poza swoją klasę. Choć teoretycznie jest to kompaktowy SUV, to w praktyce sięga segment wyżej. Auto mierzy 4,70 m długości, 1,91 m szerokości i 1,68 m wysokości. Przestronne wnętrze zapewnia rozstaw osi równy 2,79 m. Jest to też pierwsza Skoda, która posiada trzy rzędy siedzeń.
Szymon Jasina, moto.wp.pl
tb/