Flagowa Czeszka u kosmetyczki
Superb nigdy nie zdobył na Starym Kontynencie tak dużej popularności jak Volkswagen Passat, choć miał ku temu wszelkie predyspozycje. Był przestronny, sowicie wyposażony i napędzany sprawdzonymi jednostkami napędowymi z koncernu VAG.
Statusu bestsellera jednak nie osiągnął, więc Czesi zdecydowali się na delikatny lifting nadwozia i wnętrza. Zmiany okazały się korzystne zwłaszcza dla limuzyny, która odstraszała wielu potencjalnych nabywców niezbyt ciekawie wystylizowanym tyłem. Odświeżony przedstawiciel segmentu D na dniach zawita do polskich salonów, natomiast zamówienia można już składać.
Najbardziej widoczne zmiany dostrzeżemy na zewnątrz pojazdu. Zarówno w kombi jak i liftbacku modernizacji poddano cały pas przedni modyfikując grill, kształt reflektorów, wyprofilowanie zderzaka, a także umiejscowienie świateł halogenowych. Na masce pojawił się też nowy znaczek będący wyróżnikiem czeskiej marki od momentu wprowadzenia trzeciej generacji Octavii. Wielu przeciwników poprzedniej edycji Superba w wersji liftback, zarzucało stylistom brak polotu przy zaprojektowaniu tylnej części pojazdu. Model po liftingu doczekał się innych kloszy z LED-owym oświetleniem i większej czcionki informującej o nazwie samochodu.