Skoda S935: prototyp, który wyprzedził swoje czasy
Pierwsza połowa lat 30. XX wieku była jednym z najważniejszych okresów w historii Skody. W tym czasie przedstawiono ciekawe prototypy - przede wszystkim S935.
Prócz rewolucyjnych projektów ultralekkiego, przednionapędowego samochodu małolitrażowego i jego skrajnego przeciwieństwa - 12-cylindrowej limuzyny w latach 1932-1935 pojawiły się interesujące koncepty pojazdów z silnikami umieszczonymi z tyłu. Pomysł ten zastosowano zarówno w programach rozwojowych samochodów popularnych - napędzanych silnikami chłodzonymi powietrzem, jak i limuzyn klasy wyższej - wykorzystujących jednostki chłodzone cieczą.
Widoczny na zdjęciach prototyp Skoda 935 ukończono w 1935 r. Auto posiadało obszerne, aerodynamiczne nawozie wsparte na centralnej rurze nośnej. Do napędu wykorzystano 2-litrowy, 4-cylindrowy motor (55 KM) z cylindrami w układzie przeciwbieżnym, umieszczony przed tylną osią pojazdu, który połączono z elektromagnetyczną przekładnią preselekcyjną Cotal. Rozwiązała ona problem skomplikowanego układu sterowania zmianą przełożeń.
Ważąca 1200 kg konstrukcja o długości 4860 mm, szerokości 1680 mm, wysokości 1540 mm i rozstawie osi 3200 mm mogła rozpędzić się do prędkości maksymalnej 135 km/h. Średnie zużycie paliwa wynosiło ok. 13 l/100 km. Skoda S935 posiadała 5-miejscowe nadwozie o konstrukcji mieszanej - drewniany szkielet oraz panele poszycia ze stali i aluminium - reflektory zintegrowane z błotnikami, osłony kół tylnych i płetwę na pokrywie silnika.
Co ciekawe, chłodnicę umieszczono w przedniej części nadwozia i pomysł ten w powojennych, tylnonapędowych Skodach zastosowano dopiero 40 lat później. Projekt powstał jako poligon doświadczalny odmiennej koncepcji konstrukcyjnej, studium szybkiego pojazdu autostradowego i odpowiedź na wytwarzaną w niewielkich ilościach aerodynamiczną Tatrę T77. Dalszą drogę rozwoju Typu 935 zamknęły, paradoksalnie, sukcesy sprzedażowe modeli produkowanych seryjnie - koszty zakończenia kompletnie odmiennego koncepcyjnie projektu oraz wdrożenia go do produkcji, uznano w tej sytuacji za nieuzasadnione.
Skoda 935 przetrwała do dnia dzisiejszego. Niedługo po wstrzymaniu rozwoju projektu (1937 r.) pojazd planowano przebudować na wyczynowy, podwyższając parametry silnika (rozważając zamontowanie kompresora), skracając nadwozie i radykalnie redukując masę konstrukcji. Ostatecznie do konwersji nie doszło, a w 1939 r. samochód odsprzedano prywatnemu użytkownikowi. W chwili obecnej pojazd stanowi część zbiorów muzeum Skody i poddawany jest pieczołowitej odbudowie. Z rąk prywatnych odkupiono go już w pierwszym roku funkcjonowania placówki (1968).
Wczesną fazę tej rekonstrukcji można było podziwiać na tegorocznym salonie Retromobile w Paryżu. Co ciekawe - w tym samym mieście prototyp święcił swoją premierę. W najbliższych miesiącach, wraz nowym antracytowym lakierem odzyska pełnię dawnego blasku i otrzyma honorowe miejsce w eksponowanych zbiorach muzeum.
Źródło: Skoda
ll/sj/sj, moto.wp.pl