Skoda Fabia RS: to wcale nie rajdówka

Dla wielu z nas jej obraz wygląda jednak zupełnie inaczej. Najnowsze wcielenie sprzedaje się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. Auta trafiają przede wszystkim do dużych flot lub klientów nie pragnących rzucać się przesadnie w oczy. Miejska Skoda ginie w tłumie innych szarych pojazdów, oferując swoim podróżującym odpowiedni poziom wygody i bezpieczeństwa. Egzemplarz widoczny na zdjęciach stawia Czechów w zupełnie innym świetle. To krzykliwa i przyciągająca uwagę maszyna zbudowana w oparciu o najmocniejszą cywilną odmianę RS. Właściwie, to jest RS-ka, z tym, że została oklejona w odważny sposób.

Poznamy ją z daleka, bo styliści opracowali system czterech kolorów przeplatających się wzajemnie. Nadwozie zdominowała biel, czerń, zieleń i odrobina czerwieni. Nazwa producenta, adres strony internetowej i logo marki zlokalizowane na dachu, mogłyby zniknąć z pola widzenia, co prawdopodobnie podniosłoby delikatnie atrakcyjność przedstawionego modelu. 17-calowe aluminiowe obręcze utrzymane w białej tonacji, czarne lusterka wraz z słupkami, LED-owe oświetlenie do jazdy dziennej oraz dwa skromnych rozmiarów emblematy stanowiące o najwyższej zajmowanej pozycji w hierarchii tego modelu są interesującym uzupełnieniem dość nudnych kształtów klasycznego przedstawiciela segmentu B.

Wewnątrz nie odnajdziemy równie efektownego designu, gdyż więcej tu elementów z podstawowej wersji, niż z tej spotykanej na rajdowych trasach. Do sportowych akcentów należą aluminiowe nakładki na pedały, gruba, trójramienna kierownica z wpisanym u dołu symbolem najmocniejszej odmiany i nieźle wyprofilowane fotele z ciekawym wzorem tapicerki. Reszta pozostała bez zmian, co istotnie wpływa na funkcjonalność, ergonomię i zwyczajną wygodę codziennego użytkowania. Niezłe materiały wykończeniowe łączą się z dość tandetnymi (klamki, dolna część drzwi). Niemniej, całość budzi uczucie solidności i dobrego montażu. Szkoda, że zabrakło miejsca na różnokolorowe wstawki ożywiające klimat wnętrza. Dominują szare i czarne tworzywa, cechujące się za to wysoką odpornością na zabrudzenia i ewentualne zniszczenie mechaniczne.

Dobre oceny zbiera również obsługa wszelkich udogodnień pokładowych. Co prawda, nie ma ich zbyt wiele, ale okazują się w zupełności wystarczające podczas powszedniej eksploatacji. Automatyczną klimatyzację, radioodbiornik z możliwością odczytu formatu MP3, komputer pokładowy, a także elektrycznie sterowane lusterka wraz z szybami odnajdziemy w standardzie.

Uwag też nie możemy mieć do przestrzeni w przedziale pasażerskim. Czwórka rosłych osiłków nie powinna narzekać na ciasnotę, choć wysoka pozycja za kierownicą może niektórym przeszkadzać. Nieco nadmuchana sylwetka zaowocowała znaczną ilością miejsca nad głowami, gdzie słusznych rozmiarów czapka zmieści się bez trudu. Bagażnik o pojemności 300 litrów, z łatwością pochłonie cotygodniowe zakupy, zaś w razie konieczności, powiększy się do 1163 jednostek. Rozmiar w zupełności akceptowalny i nie bojący się rywalizacji z najgroźniejszymi konkurentami w postaci Seata Ibizy, tudzież Fiata Punto Evo.

Zaintrygowany nabywca podążający wzrokiem za mieniącą się w oczach czterema kolorami Fabią, z ciekawością zajrzy pod maskę i sprawdzi, jak to auto spisuje się w ruchu ulicznym. Otóż, nad przednią osią spoczywa wspomagany turbosprężarką i kompresorem silnik TSI o mocy 180 KM wyciśniętych z 1,4-litra pojemności. Auto oferuje dodatkowo 250 NM i automatyczną przekładnię DSG wykorzystującą dwa równolegle pracujące sprzęgła.

Powyższy zestaw rozpędza czeszkę do 100 km/h w niewiele ponad 7 sek. i zatrzymuje wskazówkę prędkościomierza na wartości przekraczającej 220 km/h. To czyni z pojazdu o masie własnej 1 318 kg miejską "wyścigówkę" mogącą zawstydzić mocniejsze i bardziej rozpoznawalne konstrukcje. Po włączeniu jednostki napędowej, z czeluści układu wydechowego dobywa się nieśmiały basowy pomruk zwiastujący niemałe przeciążenia. I tak jest w rzeczywistości. Skoda jak oszalała wspina się po kolejnych szczeblach obrotomierza, czemu towarzyszy równie błyskawiczna wędrówka wskazówki prędkościomierza. Niezależnie od biegu i wartości obrotowej, benzynowy agregat żywiołowo reaguje na polecenia wydawane prawą nogą kierowcy.

Podobnie ma się rzecz ze spalaniem, które zostało mocno uzależnione od temperamentu użytkownika. Jeśli spod każdego skrzyżowania staramy się wystartować jako pierwsi, z 45-litrowego baku szybko zacznie uciekać paliwo. Wahania w mieście mogą zawierać się w przedziale 8-15, zaś w terenie niezabudowanym 6-12. Osiąganiu wyższych wartości sprzyja stosunkowo sztywne zestrojenie zawieszenia. Fabię RS obniżono o 15 mm, postawiono na 17-calowych felgach z cienkimi jak piórko oponami, aby dodać jej sportowego animuszu.

Prowadzi się niczym przyklejona do asfaltu i nie oferuje zbyt wysokiego komfortu jazdy po nierównościach. Problemy ma zwłaszcza na poprzecznych przeszkodach, na których potrafi popaść w delikatną nerwowość. To jednak typowe zachowanie przednionapędowych sportowców. Receptą jest pełna koncentracja i silny oburęczny uścisk wolantu koła sterowego.

RS-ka nie należy do tanich propozycji, ale też nie odbiega przesadnie od cen konkurencji. Za 74 300 złotych otrzymujemy samochód dostarczający mnóstwo emocji i zapewniający właściwą dla segmentu B funkcjonalność. W najnowszym wcieleniu, występuje również w odmianie Combi, co było raczej niespotykane do tej pory. Świetna propozycja dla konserwatywnie nastawionych narwanych kierowców.

Piotr Mokwiński

Sprawdź ceny Skody!

"Skoda Fabia RS Edition S2000" - DANE TECHNICZNE