Trwa ładowanie...
03-09-2012 16:36

Skoda Citigo 1.0 MPI Elegance: przełam się!

Skoda Citigo 1.0 MPI Elegance: przełam się!Źródło: Tomasz Budzik
dx3jxep
dx3jxep

Europa nurza się w kryzysie ekonomicznym. Nic więc dziwnego, że powstają "kryzysowe" samochody. Przedstawicielką tej właśnie grupy jest Skoda Citigo, należąca do segmentu aut najmniejszych. Nowość spod znaku pióropusza i strzały ma oferować jak najwięcej za jak najmniej. Oczywiste jest więc, że już na etapie projektowania konieczne było wybieranie dróg kompromisu. Dlatego właśnie to auto nie dla każdego.

Skoda Citigo z zewnątrz nie odbiega od tego, do czego przyzwyczaiła nas czeska marka. Spoglądanie na karoserię tego modelu nie budzi ekscytacji. Kształt karoserii, który może przywodzić na myśl Fiata Cinquecento, to w rzeczywistości nieco sprasowana i przestylizowana Fabia. Krótka maska, pod którą swoje miejsce znalazły wydłużone reflektory, jest delikatnie przetłoczona po bokach, w kierunku przedniej szyby. Lusterka wyróżniają się ostrą krawędzią. Dach jest ścięty prawie pionową klapą bagażnika, z którą komponują się nowe dla Skody światła o wertykalnym układzie. Trudno dostrzec w tym piękno, ale z pewnością też nie dozna się estetycznego niesmaku. Przynajmniej Citigo nie kłamie, nie udaje tego, czym nie jest. Wygląd samochodu można poprawić, a przynajmniej zmienić, dokupując zestaw ozdobny zawierający ciągnące się wzdłuż maski i dachu pasy. W wersji zaprojektowanej z myślą o młodej rodzinie czeski maluch posiada cztery drzwi dla pasażerów, z których tylne są na tyle krótkie, że nie dało się w nich zmieścić
mechanizmu odsuwania szyb. Zamiast tego pasażerowie mogą je odchylić.

Wnętrze Skody Citigo jest równie prawdomówne jak karoseria. Po zajęciu miejsca w kabinie od razu widać, że przy jej projektowaniu wiele do powiedzenia mieli księgowi. Świadczy o tym m.in. blacha w kolorze nadwozia na boczkach drzwi, nie najwyższa jakość materiałów tapicerskich oraz plastiku, z którego wykonano koło kierownicy i drążek zmiany biegów. Dziwić może to, że samochód, który kierowany jest głównie do kobiet, nie dysponuje mechanizmem umożliwiającym regulowanie wysokości pasów bezpieczeństwa. By nie dotykał on szyi, trzeba podnieść fotel. Na kanapie jest stosunkowo wygodnie. Miejsca na nogi nie znajdzie jednak osoba legitymująca się ponadprzeciętnym wzrostem. Za fotelem kierowcy mamy ilość miejsca pozwalającą na zamontowanie fotelika dla najmniejszych dzieci. By wygodnie go zamontować, lepiej jednak odchylić oparcie w kierunku deski rozdzielczej.

Myli się jednak ten, kto sądziłby, że Citigo nie może budzić w kierowcy pozytywnych emocji. Po dokupieniu
pakietu zawierającego obszytą skórą kierownicę prowadzenie samochodu nie oznacza nieprzyjemnych wrażeń dotykowych. Elementy deski rozdzielczej są umieszczone w przejrzysty sposób umożliwiający bezproblemową obsługę podczas jazdy.

dx3jxep

Dodatkowo w nowej Skodzie zastosowano kilka drobiazgów ułatwiających podróżowanie na tak małym „metrażu”. Zaliczyć do nich można choćby znajdujące się przed lewarkiem miejsce na kubek lub telefon komórkowy, wykonane z rozciągliwej siatki sakwy na podręczne przedmioty umieszczone na bocznych powierzchniach foteli, nad środkowym tunelem. Oparcie kanapy jest dzielone, ale okazuje się to standardem tylko w dwóch najbogatszych wersjach konfiguracji. Po otwarciu klapy bagażnika o pojemności 251 l (bez koła zapasowego) przekonamy się, że próg otwierający do niego dostęp nie jest zabezpieczony plastikowymi elementami. Może więc okazać się, że ładnie wyglądający, pomalowany metal szybko się porysuje.

(fot. Tomasz Budzik)
Źródło: (fot. Tomasz Budzik)

Przejdźmy jednak do kwestii najważniejszej - wrażeń z jazdy pięciodrzwiową Skodą Citigo. Nim zasiądziemy za kierownicą tego samochodu, trzeba dostosować swoje oczekiwania do realiów. Ktoś, kto zamierza kupić jedno z najtańszych aut na rynku, nie powinien spodziewać się luksusu godnego Jaguara. Z takim podejściem czeska nowość nie okazuje się taka zła. Mężczyzna średniego wzrostu bez problemów zajmie wygodną pozycję za kierownicą. Tą kręci się nad wyraz lekko, co jest ukłonem w kierunku kobiet – grupy najbardziej prawdopodobnych posiadaczy tego auta. Już włączenie pierwszego biegu budzi jednak pewną wątpliwość. Jak wcześniej wspominałem, plastik, z którego wykonano lewarek, nie należy do przyjemnych w dotyku. To jednak nie wszystko. Przełączanie pomiędzy biegami może rodzić w głowie kierowcy podejrzenie, że również elementy skrzyni biegów wykonane są z plastiku. Wystarczy się jednak przełamać i
po prostu pojeździć tym autem, by stwierdzić, że tak naprawdę skrzynia działa bezbłędnie. Właściwy ruch dźwignią zawsze powoduje załączenie żądanego przełożenia. Bez zacinania się i haczenia.

dx3jxep

Ruszamy i… samochód, zamiast żwawo wystrzelić do przodu, powoli posuwa się przed siebie przy okazji się krztusząc. Czyżby auto się zepsuło? Nic podobnego, wszystko jest w porządku. Po prostu trzeba przyzwyczaić się do tego, że podczas ruszania konieczne jest wciśnięcie pedału gazu zdecydowanie głębiej, niż wymaga tego ogromna większość samochodów. Kiedy już stanie się to odruchem, włączanie się do ruchu będzie znacznie bardziej sprawne. W testowanej wersji pod maską pracował motor MPI o pojemności 1.0 l i mocy 60 KM. Nic więc dziwnego, że „palenie gumy” nie było ulubionym zajęciem czeskiego mikrusa. Jak podaje producent, Citigo w tej wersji przyspiesza do 100 km/h w 14,4 s., a jej prędkość maksymalna to 160 km/h. Dynamika samochodu wystarcza do tego, by sprawnie, choć bez nonszalancji, poruszać się po mieście. Wyjątkiem jest konieczność przewiezienia czterech osób. Przy takim składzie osobowym lepiej nie podejmować ryzykownych zachowań.

(fot. Tomasz Budzik)
Źródło: (fot. Tomasz Budzik)

Elastyczność zastosowanego w Citigo silnika z pewnością nie jest wzorcowa. Na wykrzesanie z niego mocy możemy liczyć dopiero po przekroczeniu 2,5 tys. obr/min. Wówczas mała Skoda może całkiem skutecznie pokonywać miejskie zakamarki. By zachować dynamikę właściwą dla większych i mocniejszych samochodów, biegi trzeba zmieniać mniej więcej przy 3-3,5 tys. obr./min. Niestety, nie pozwala to na osiągnięcie spalania, o jakim mówią dane katalogowe. Podróżowanie w mieście z dwoma lub trzema osobami na pokładzie powodowało spalanie na poziomie 6,8 l/100 km. Jazda bez pasażerów oznaczała zaś utratę 6,2 /100 km. Podczas pokonywania dłuższej trasy zapotrzebowanie silnika na drogocenny płyn spadło do 4,3 l/100 km. To niewiele, szczególnie jeśli pod uwagę weźmiemy wynik dla jazdy w terenie zurbanizowanym.

dx3jxep

Można zastanawiać się, dlaczego w erze downsizingu Citigo nie otrzymało mocnej, doładowanej jednostki napędowej o niewielkiej pojemności. Czy jednak źle się stało? Nie do końca. Nabywca Skody może mieć przynajmniej przekonanie, że po przejechaniu 100 tys. km silnik nie będzie wymagał remontu. Czeski producent dba więc o to, by nabywca ponosił jak najniższe koszty.

(fot. Tomasz Budzik)
Źródło: (fot. Tomasz Budzik)

Właścicielem pięciodrzwiowej wersji Skody Citigo można stać się wydając niespełna 29 tys. zł. To cena bardzo atrakcyjna, ale trzeba pamiętać, że na liście wyposażenia tak skonfigurowanego modelu nie znajdziemy niczego, co nie jest naprawdę niezbędne do jazdy. Tu dopłacić trzeba nawet za możliwość dezaktywacji poduszki powietrznej pasażera. My do testów otrzymaliśmy samochód w najbogatszej wersji wyposażeniowej Elegance. Czeski maluch bez dodatków kosztuje w niej 37 590 zł.

dx3jxep

Nasz samochód otrzymał dodatkowo m.in. nawigację, pakiet skórzany i tylne czujniki parkowania, podgrzewane fotele, tempomat, panoramiczne okno dachowe i system City Save Drive – wszystko za nieco ponad 10 tys. zł. Niezależnie od tego, jaką wersję Citigo się wybierze, warto dopłacić do ostatniego z wymienionych elementów. Za 500 zł otrzymujemy układ, który monitoruje sytuację przed samochodem i w razie bezpośredniego zagrożenia stłuczką uruchamia awaryjne hamowanie. To mniej niż w przypadku dwóch konfiguracji ze środka cennika Czesi życzą sobie za światła przeciwmgłowe.

Na koniec należy zadać sobie pytanie: dla kogo jest ten samochód? Czeski pojazd należący do „trojaczków Volkswagena” może być atrakcyjną ofertą dla osób, które potrzebują taniego środka transportu do miasta, a nie mają ochoty na kupno dwu- lub trzyletniego auta z drugiej ręki. Jeśli osoba ta nie ma wygórowanych oczekiwań względem wyglądu karoserii oraz jakości materiałów zastosowanych we wnętrzu, będzie zadowolona. Zyska samochód z gwarancją, który dodatkowo niewiele pali i potrafi być całkiem użyteczny.

tb/

dx3jxep

"Skoda Citigo 1.0 MPI Elegance" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "benzynowy, R3"
Pojemność silnika cm3 "999"
Moc KM / przy obr./min "60/5000"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "95/3000"
Skrzynia biegów "5-biegowa manualna"
Prędkość maksymalna km/h "160"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "14,4"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "5,6/3,9/4,5"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "6,5/4,3/b.d."
Pojemność bagażnika min./max. / l "251"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "3563/1645/1478"
Cena wersji podstawowej w zł "37 590 "
Cena testowanego modelu w zł "47 990"
Plusy null
Minusy null
dx3jxep
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx3jxep
Więcej tematów