Skazani za wypadki przestrzegają kierowców
W warszawskim WORD-zie wprowadzono nowatorski projekt, dotyczący kursów redukujących liczbę punktów karnych. W myśl nowego założenia jeden z bloków szkolenia, prowadzonego tradycyjnie przez policjanta, został zastąpiony nietypowym elementem. - Po raz pierwszy wprowadziliśmy „spowiedź” osoby skazanej za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - mówi Krzysztof Wójcik z warszawskiego WORD-u. - To bezpośrednie spotkanie twarzą w twarz z odsiadującym wyrok, wytypowanym przez Służbę Więzienną. Dla wielu kierowców, którzy lekceważą przepisy, to szok.
Osoba ta opowiada o okolicznościach wypadku i jego skutkach, o swoim życiu przed zdarzeniem i obecnie, a także wpływie, jaki na jego rodzinę i rodzinę ofiary wywarło lekceważenie przepisów za kierownicą. - Jesteśmy przekonani, że taka forma zajęć, żywy przykład konsekwencji nieodpowiedzialnej jazdy, wpłynie na kierowców, mających trudności z opanowaniem się za kierownicą znacznie lepiej, niż przytaczanie statystycznych danych czy przestrogi policjanta - dodaje Wójcik.
Jak działa polski system punktów karnych? Kierowcy, którzy mają prawo jazdy przynajmniej od roku, a na koncie liczbę punktów karnych niebezpiecznie zbliżającą się do granicy 24, mogą poprawić swoją sytuację, uczestnicząc w szkoleniu. Taki dobrowolny kurs reedukacyjny kosztuje około 300 zł i trwa 4-5 godzin. W tym czasie odbywają się zajęcia z policjantem i psychologiem, a po ich zakończeniu uczestnik otrzymuje zaświadczenie o odbytym szkoleniu i pozbywa się sześciu punktów karnych. W następnym szkoleniu można wziąć udział dopiero po upływie sześciu miesięcy.
tb/sj/tb, moto.wp.pl