Skąd kradną samochody?
Ze statystyk policyjnych wynika, że w pierwszym półroczu 2011 r. dziennie kradzione były 43 auta. Najbardziej niebezpiecznymi miejscami są ulice i parkingi samochodowe. Najbezpieczniej samochód zostawić na terenie... ogródków działkowych.
W 2010 r. policjanci wszczęli ponad 16 tys. postępowań karnych w sprawach o kradzież samochodu. Dziennie zgłaszano kradzież ok. 44 aut, a w ciągu miesiąca średnio aż 1320. Pierwsze półrocze 2011 r. nie przyniosło poprawy. W porównaniu z analogicznym okresem rok temu złodzieje ukradli o ok. 200 aut więcej. W sumie zginęło prawie 8000 samochodów. Najwięcej skradziono samochodów zaparkowanych na ulicy – 3325, najmniej z ogródków działkowych – 10. Niechlubne pierwsze miejsce pod względem liczby kradzieży pojazdów zajęła stolica. Średnio co trzy godziny ginie tam jeden samochód.
- Wprawdzie kradzieży samochodów jest wyraźnie mniej niż jeszcze 10 lat temu, kiedy to odnotowano astronomiczną ilość ponad 70 tysięcy zaginionych aut, to jednak warto być czujnym. Złodzieje tylko czekają na naszą nieuwagę i roztargnienie. Sposobów na ochronę auta przed kradzieżą jest wiele- mówi Maciej Kuczwalski, ekspert Centrum Ubezpieczeń Komunikacyjnych.
Większość kierowców uważa, że system alarmowy to wystarczające zabezpieczenie. Nie daje nam to jednak stuprocentowej pewności bezpieczeństwa naszego auta. Jak wynika ze statystyk, najwięcej ginie samochodów stojących na ulicy. Alarm nie pomaga. Następnym w kolejności ulubionym miejscem złodziei są parkingi. Dlatego niektórzy kierowcy wolą dodatkowo zainwestować w parking strzeżony. - Sposób ten nie należy jednak do najtańszych - miesięcznie za tego typu usługę zapłacimy średnio ok. 100-150 zł, co rocznie da nam kwotę 1200-1800 zł. Dzięki temu możemy liczyć na bezpieczeństwo, ale tylko na terenie parkingu - mówi Maciej Kuczwalski.
Należy jednak zwrócić uwagę, czy zostawiamy samochód na parkingu strzeżonym czy dozorowanym. W tym drugim przypadku, w razie kradzieży możemy mieć problem z wyegzekwowaniem od właściciela parkingu odszkodowania. Trzeba pamiętać, że z parkingów, w tym również ze strzeżonych, skradziono od początku roku ponad 3200 samochodów. W wielu przypadkach tańszą i bezpieczniejszą możliwością jest wykupienie polisy AC, która chroni nasz samochód wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. W odróżnieniu od polis OC nie musimy mieć autocasco po to, by jeździć po drogach. Dlatego wielu kierowców rezygnuje z tego dodatkowego wydatku, zakładając, że do kradzieży ich auta z pewnością nigdy nie dojdzie. Dopiero, gdy padniemy ofiarą złodziei lub wandali, decydujemy się na zakup ubezpieczenia AC.
- Warto chronić swój samochód przed kradzieżą, zanim wydarzy się nieszczęście. Polisa AC to dodatkowe ubezpieczenie samochodu, które warto wykupić w przypadku, gdy obawiamy się o jego bezpieczeństwo - mówi Maciej Kuczwalski. Ubezpieczyć w ten sposób wypada nie tylko auta luksusowe, ale szczególnie modele ze średniej klasy, ponieważ jak pokazują statystyki, złodzieje najchętniej kradną właśnie tego typu auta.
Łupem złodziei w tym roku najczęściej padały Volkswageny: Golf i Passat. Do połowy 2011 r. skradziono 572 VW Golfy i 562 VW Passaty. Od wykupienia AC kierowców odstrasza najczęściej przekonanie o horrendalnie wysokich cenach polis. Jednak AC dla czteroletniego VW Golfa w zależności od wariantu oraz Towarzystwa Ubezpieczeniowego kosztuje od 700-1000 zł. AC dla VW Passata, z tego samego rocznika, można wykupić już za 1040 zł. Dodatkowo można skorzystać z ubezpieczenia auta w pakiecie, wykupując np. OC razem z polisą autocasco. Sposób ten pozwoli nam zaoszczędzić na AC nawet kilkaset złotych.
Pamiętajmy jednak, że posiadanie ubezpieczenie AC nie zwalnia nas od obowiązku opieki nad pojazdem. Nie jest tak, że z chwilą wykupienia polisy autocasco umywamy ręce i niedbale obchodzimy się z naszym autem. Należy zachować podstawowe reguły przezorności, tj. zamykać okna pojazdu, gdy pozostawiamy go na parkingu, nie zostawiać cennych rzeczy w widocznym miejscu, np. na siedzeniach auta. Trzeba również dbać o to, by dowód rejestracyjny i kluczyki pojazdu nie stały się łatwym łupem dla złodziei, na przykład gdy pozostawi się je w płaszczu na publicznie dostępnym wieszaku. W przeciwnym wypadku nie ma co liczyć na zwrot równowartości samochodu.
Źródło: Centrum Ubezpieczeń Komunikacyjnych
tb/mw/mw