Setki turystów ponad dobę zablokowanych na lotnisku
Wieczorem setki turystów nadal były zablokowane na lotnisku w bułgarskim mieście Burgas nad Morzem Czarnym. Od piątku krajowy przewoźnik Bulgaria Air odwołał sześć lotów wyczarterowanych przez firmę touroperatorską Alma Tour, która zalega z płatnościami.
Premier Bojko Borysow zarządził w sobotę wysłanie rządowego samolotu w celu złagodzenia kryzysu. Ale w samolocie są tylko 92 miejsca, podczas gdy na lotnisku przebywa ponad 800 osób.
Po ostrych protestach strony rosyjskiej premier Borysow wysłał do Burgas ministrów transportu Iwajło Moskowskiego oraz gospodarki, energetyki i turystyki Trajczo Trajkowa, by interweniowali w negocjacjach między przewoźnikiem i touroperatorem.
Według przedstawicieli Bulgaria Air, Alma Tour jest winna 7 mln lewów (3,5 mln euro) i uregulowanie problemu jest niemożliwe bez zapłacenia za loty. W sobotę wieczorem wciąż nie było porozumienia.
Na lotnisko w Burgas przybyła również ekipa MSZ, by przedłużyć wygasłe wizy obywateli rosyjskich.