Serią trudnych pytań w Kubicę
Zazwyczaj niechętny, jeśli chodzi o opowiadanie o sobie i swoich prywatnych sprawach, tym razem zdecydował się na szczerość. W ankiecie przeprowadzonej przez ukazujący się podczas weekendów Grand Prix magazyn "Red Bulletin" Robert Kubica wyjawił kilka swoich sekretów.
Pytania stawiane przez redaktorów żartobliwego i traktującego z dystansem napuszony światek Formuły 1 pisma utrzymane były w stylu "to, czy to", więc trudno było wymigać się od odpowiedzi na te najtrudniejsze.
RED BULLETIN: Plaża, czy góry?
Góry latem, ponieważ będzie mniej ludzi. Plaża zimą, ponieważ będzie mniej ludzi
RB: Trening w sali czy na zewnątrz?
Oczywiście, że na zewnątrz.
RB: Garnitur czy casual?
Zdecydowanie casual.
RB: Wyścig, czy kwalifikacja?
Ostatecznie będzie to wyścig. OK, w Formule 1 nie ma zbyt dużo akcji, niezbyt dużo wyprzedzania, ale nadal wyzwaniem jest przejazd tak wielu kilometrów na limicie.
RB: Golf czy piłka nożna?
Piłka nożna. Nie grywam w golfa.
RB: Mozart czy Motorhead?
Żaden z powyższych.
RB: Jacht czy samolot?
Samolot, choć nie kupiłbym żadnego z nich. Ale jeśli musiałbym podjąć decyzję, to wziąłbym samolot.
RB: Supermodelka, czy dziewczyna z sąsiedztwa?
Dziewczyna z sąsiedztwa.
RB: Minivan czy motocykl?
Minivan, ponieważ mogę nim przewieźć mojego gokarta lub quada.
RB: Mokry wyścig czy suchy wyścig?
Suchy. Lubię jeździć po mokrym torze, ale w tym sezonie był zbyt duży rozprysk wody spod kół i widoczność była bardzo słaba.
RB: Centrum handlowe czy zakupy w Internecie?
Nie jestem wielkim fanem jakiegokolwiek rodzaju shoppingu.
RB: Apartament w Monako czy domek w Szwajcarii?
Cóż, ponieważ mam apartament w Monako...
RB: Wino czy woda?
Woda. Nigdy nie piję wina.
RB: Książka czy telewizor?
Telewizor, zdecydowanie.
RB: Pieniądze czy chwała?
Sto procent chwała. Oczywiście zazwyczaj idą za nią pieniądze...
_ Przegląd Sportowy _