Senna junior blisko F1
Słynny Brazylijczyk, uważany za jednego z najlepszych kierowców w historii Formuły 1, zginął na torze Imola w San Marino w 1994 roku. Jego siostrzeniec idzie w ślady wujka. Obecnie jeździ ze sporymi sukcesami w cyklu GP2, w którym zajmuje 2. miejsce. Jego przewodnikiem po świecie wyścigów samochodowych i swego rodzaju mentorem jest Gerhard Berger - ten były austriacki kierowca na początku lat 90. jeździł razem z Ayrtonem Senną w zespole McLaren-Honda.
Berger twierdzi, że Bruno to wielki talent. - To jak się rozwija pokazuje, że może zajść na sam szczyt. Bez wątpienia ma dar.
Na torze w Magny Cours Berger spotkał się z Theissenem by porozmawiać o Sennie o możliwości jego jazdy dla BMW. Ludzie związani z zespołem potwierdzają, że rozmowa się odbyła. Co więcej - uważają że Senna może zostać od sezonu 2009 kierowcą wyścigowym, a nie tylko testowym. - Senna na pewno weźmie udział w naszych testach, a potem BMW podejmie decyzję - mówi osoba związana z niemieckim zespołem.
Poza BMW młodym Senną interesują się także Williams, Toro Rosso, a nawet McLaren. Za przejściem Brazylijczyka do tego ostatniego zespołu mocno lobbuje hiszpański bank Santander, który jest sponsorem zarówno kierowcy, jak i słynnego teamu. Niewątpliwie na wyobraźnię szefów zespołów działa magicznie nazwisko utalentowanego zawodnika.
Bruno Sennie wielką karierę już w 1989 roku przepowiadał jego wielki wujek. - Jeśli myślicie, że jestem dobry, poczekajcie aż mój siostrzeniec zacznie się ścigać - powiedział Ayrton Senna.
_ WOY _