Wczoraj Chrysler zaprezentował najnowszą generację modelu Grand Voyager - pioniera aut MPV.
Wśród samochodów udostępnionych do jazd testowych znalazł się także prawdziwy rodzynek - auto przygotowane przez firmę Java Car design z Włocławka. Ogromne chromowane 20-calowe aluminiowe obręcze kół to tylko przedsmak tego, co czeka nas w środku.
Niemal każdy plastikowy element wnętrza obszyto czarną alcantarą pikowaną białą nicią. Tym rodzajem skóry pokryto całą deskę rozdzielczą, słupki, obudowę konsoli i systemu nawigacji, boczki drzwiowe a nawet osłony przeciwsłoneczne!
Wszystkie siedem foteli obszyto czarną, pikowaną alcantarą. Z czarnym kolorem siedzisk kontrastują pomarańczowe boczki foteli. Na każdym z zagłówków wyhaftowano logo producenta.
To nie koniec modyfikacji. Całą podsufitkę amerykańskiego vana pokryto jednym płatem miękkiej, pikowanej w romby czarnej alcantary przeszytej grubą białą nicią. Całość sprawia doskonałe wrażenie. Każdy element poszycia tapicerskiego dopieszczono, dbając o dokładność wykonania. Nawet zaglądając w zakamarki zazwyczaj ukryte przed wzrokiem takie jak spód foteli, czy podszybie nie znajdziemy niedoszytej nitki.
Tak luksusowo wykonane wnętrze kosztuje dużo pracy i niestety także dużo pieniędzy. W przypadku takiego auta jak Grand Voyager tylko wykonanie i montaż podsufitki zajęło specjalistom z Java Car Design cztery dni. Koszt obszycia foteli i elementów wnętrza może nawet sięgnąć kwoty 30 tysięcy złotych.
W zamian jednak firma obiecuje spełnienie nawet najbardziej wyszukanych życzeń nabywcy jeśli chodzi o zakres zmian, kolor tapicerki, czy rodzaj użytego materiału.
Źródło: Mototarget, foto: Piotr Migas, Mototarget