Schumacher: teraz jestem całkiem szczęśliwym człowiekiem
Michael Schumacher po odejściu z Formuły 1 uważa się za "całkiem szczęśliwego człowieka". I cieszy się zwyczajnym życiem.
Siedmiokrotny mistrz świata w ubiegłym roku zakończył karierę po szesnastu sezonach w spędzonych w Formule 1. Od tego czasu jest doradcą ekipy Ferrari. Jednak świat szybkich bolidów zszedł teraz u niego na dalszy plan. W czasie Grand Prix Bahrajnu sfotografowano go na plaży w Miami. "Schumi" opalał się ze swoją rodziną na basenie i delektował się cygarami.
Niedawno najbardziej utytułowany kierowca w historii Formuły 1 zawitał do Poznania. Na organizowanej przez Shella z okazji 60-lecia współpracy z Ferrari imprezie Schumacher powiedział, że nie tęskni za ściganiem się. "Jestem całkiem szczęśliwym człowiekiem. Minione lata były dla mnie dobrym okresem, ale obecnie żyje mi się jeszcze lepiej. To dla mnie jasne".
"Spędzam teraz więcej czasu w domu. Mogę spędzać wakacje z dziećmi. To świetna sprawa" – przyznaje "Schumi". "Wciąż jestem jednak bardzo blisko wyścigów, wiem o wszystkim, co dzieje się w tym świecie" – zapewnia.
Po wielu latach spędzonych za kierownicą bolidów F1 oglądanie wyścigów w telewizji jest dla siedmiokrotnego mistrza świata nowym doświadczeniem. "To zabawne. Oglądanie Grand Prix w telewizji jest interesujące, można zobaczyć wyścig z innej perspektywy. Ale nie oglądam wyścigów, by się czegoś nauczyć. Nie jest to moją ambicją. To po prostu dobra rozrywka dla mnie, mojej rodziny i przyjaciół".
_ G.W. _