Schumacher nie ma pretensji do Massy
Michael Schumacher tłumaczy wpływem alkoholu zeszłoroczną sytuację z imprezy Ferrari w Sao Paulo, w czasie której Rubens Barichello i Felipe Massa śpiewali na cały lokal "Schumacher to pedał". Wydawało się, że sytuacja ta może narazić na szwank wzorowe jak dotąd relacje Schumachera z Massą.
Schumacher ma jednak inne zdanie na ten temat. Jak sam twierdzi przeżył już wiele zakrapianych imprez, w szczególności po sezonie: - Zawsze jest dużo do wypicia, a Felipe jest moim przyjacielem - mówi.
39-letnia rzeczniczka prasowa Schumachera Sabine Kehm dodaje: - Michael i Felipe spotkają się na Ferrari World Finals w Mugello - to będzie wielki zjazd.
_ TOM _