Schumacher dostał od szejka wyspę
Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Michael Schumacher dostał od premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szejka Muhammada ibn Raszida al-Maktuma iście królewski prezent - sztuczną wyspę u wybrzeży Dubaju. Ten dar ma mu "osłodzić" rozstanie z zawodami Formuły 1.
Gdyby Schumacher chciał kupić, jak inni sławni ludzie sportu i nie tylko, sztuczną wyspę musiałby zapłacić 4,5 miliona euro.
Cały projekt budowy sztucznych wysp, tworzących na morzu kształt palmy, ma kosztować 1,8 miliarda euro. Kosztowne działki o powierzchni 10 hektarów kupili już na sztucznych wyspach niektórzy ze sławnych piłkarzy angielskich, w tym David Beckham.
W weekend, w Monza, Schumacher pożegna się ze swymi włoskimi fanami podczas "Dni Ferrari". W grudniu, w Maranello, spotka się z personelem i swym współpracownikami z teamu Ferrari. Kierownictwo zespołu zamierza podarować mu na pamiątkę jego ostatni bolid F248. Wcześniej, w listopadzie ukaże się książka, poświęcona życiu i karierze Schumachera, napisana przez jego wieloletnią rzeczniczkę Sabine Kehm.