Sayonara Suzuka

Im bliżej końca tegorocznych Mistrzostw Świata Formuły 1, tym sytuacja w punktacjach, zarówno kierowców, jak i konstruktorów robi się coraz ciekawsza. Schumacher czy Alonso, Renault czy Ferrari? Kwestie tytułów mistrzowskich F1 rozstrzygną się w ciągu najbliższych trzech tygodni - czytamy w Gazecie Krakowskiej.

Na dwie rundy przed zakończeniem sezonu F1 niesamowity pościg Michaela Schumachera powiódł się i obecnie Niemiec zrównał się w punktacji z dotychczasowym liderem, Hiszpanem Fernando Alonso. Obaj uzbierali po 116 punktów i o tym, kto zostanie mistrzem Świata (czy odchodzący na emerytuę Schumacher, czy też będący na fali wznoszącej Alonso) zadecydują wyniki ostatnich dwóch rund. Zawody w Japonii oraz Brazylii rozstrzygną również o kolejności w tabeli konstruktorów. Z jednopunktową przewagą prowadzi Renault, ale ostatnie wyniki Ferrari mogą napawać optymizmem sympatyków firmy z Maranello.

- Do tej pory tylko raz byłem w Japonii, w 2000 r, na kartingowych mistrzostwach Świata w Motegi - mówi Robert Kubica. - Nie znam toru Suzuka, choć wydaje się robić ogromne wrażenie - sprawdziłem to w grze komputerowej. Wygląda na bardzo wymagający i jazda po nim musi sprawiażć przyjemność, dlatego już nie mogę się doczekać GP Japonii - stwierdził kierowca BMW-Sauber z polskim paszportem.

GP Japoni na torze Suzuka (nota bene należącym do... Hondy) odbędzie się prawdopodobnie po raz ostatnie. W kolejnym sezonie wyścig F1 o nagrodę Kraju Kwitnącej Wiśni wstępnie zaplanowano na obiekcie Fuji. Sayonara Suzuka!

Gazeta Krakowska