Trwa ładowanie...
d1s6zc7
10-10-2006 09:11

Sato bożyszczem dla Japończyków

d1s6zc7
d1s6zc7

Dwa najpopularniejsze sporty w Japonii to baseball i golf, ale tłumy, które stawiły się w niedzielę na Grand Prix dowodzą, że także wyścigi cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Na drodze z hotelu na tor Suzuka flag i transparentów nie brakowało – pisze Przegląd Sportowy.

Jednak częściej niż "Michael Forever", widać było... "Go Go Takuma". Felipe Massa przedarł się przez tłum tylko dzięki temu, że oprócz klaksonu użył przepustnicy, groźnie warcząc silnikiem na kibiców. Zwycięski Schumacher też dawno nie miał tylu nieostrych zdjęć zrobionych przez przyciemnianą szybę samochodu. Ale szaleństwo wybuchło, gdy pojawił się... Takuma Sato.

Miejscowy idol jest największym bożyszczem dla Japończyków. Nie dziwi już historia sprzed niespełna roku – kiedy Honda ogłosiła, że zwolni „Taku” a zatrzyma Rubensa Barrichello, wirtualne skrzynki pocztowe koncernu zalało pięć milionów listów z pogróżkami.

d1s6zc7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1s6zc7
Więcej tematów