Samochody z wadliwymi poduszkami Takaty nadal w sprzedaży
Afera związana z niebezpiecznymi poduszkami powietrznymi Takaty jest największą w historii. Dotyczy ona dziesiątek milionów samochodów i choć wszystkie odnotowane wypadki miały do tej pory miejsce jedynie w Ameryce i Azji, to akcje serwisowe dotyczą również Europy. Wydawałoby się, że w sytuacji, która bezpośrednio zagraża życiu, sprzedaż samochodów z wadliwymi elementami powinna zostać wstrzymana. Jest jednak inaczej.
Amerykański senator Bill Nelson opisał to w swoim raporcie dotyczącym problemu – informuje „Automotive News Europe”. Producenci przyznali, że cały czas sprzedają samochody z niebezpiecznymi poduszkami. W przypadku Mitsubishi jest to elektryczny model i-MiEV, a koncern Volkswagena wymienia trzy takie samochody: Volkswagena CC, Audi TT i Audi R8. Zdecydowanie więcej egzemplarzy sprzedaje Toyota. Japońska marka nie poinformowała, jakie są to modele, ale w ciągu ostatniego roku znalazła kupców na blisko 175 tys. aut z wadliwym elementem. Natomiast w przypadku Hondy, która w samych Stanach Zjednoczonych musi naprawić ponad 10 mln samochodów, sprzedano kolejne 17 tys. egzemplarzy z niebezpiecznymi poduszkami Takaty. Również Fiat Chrysler przyznał, że jeden z modeli koncernu nie posiada elementu osuszającego, mającego zabezpieczyć przed wypadkiem.
Przypomnijmy, że problem dotyczy poduszek powietrznych Takaty, które miały wadliwą konstrukcję. Mieszkanka azotanu amonu, wykorzystywana w ładunku odpalającym poduszkę, jeśli nie zawiera odpowiednich ilości substancji absorbujących wilgoć, jest znacznie mniej stabilna i może w nieplanowany sposób eksplodować. Aby do tego doszło, musi przez dłuższy czas być poddana wysokiej temperaturze oraz wilgoci. Jak wykazała kontrola, Takata nie dodawała absorbentu do swojej mieszanki. Co więcej, system odpalający poduszkę podczas zderzenia był nieszczelny, co mogło prowadzić do zawilgocenia układu w sprzyjających temu warunkach. W efekcie poduszki wybuchały w sposób niekontrolowany, często wystrzeliwując w kierunku poszkodowanego metalowe kawałki. Już dziś wiadomo, że w wyniku tego blisko 150 osób zostało rannych, a przynajmniej 10 poniosło śmierć.
Wydawać by się mogło, że skoro jest to tak niebezpieczny element, to sprzedaż wadliwych samochodów powinna zostać wstrzymana. Jednak amerykańskie prawo pozwala na dostarczanie takich aut do klientów, pod warunkiem późniejszej wymiany poduszki. Choć do awarii dochodzi dopiero w kilkuletnich pojazdach, przez dłuży czas wystawianych na działanie wilgoci, to takie zachowanie producentów na pewno budzi wątpliwości natury moralnej.
Szymon Jasina