Chevrolet Camaro pace-car
Kontakt ze sportem motorowym to w amerykańskich realiach niemal obowiązek dla najbogatszych. Donald Trump także ma na swym koncie epizod z wyścigami, gdy w 2011 został zaproszony jako celebryta do zajęcia miejsca w oficjalnym samochodzie bezpieczeństwa (pace car) Chevroleta. Trump miał pokazać się specjalnie oklejonym camaro podczas ceremonii startu setnego Indianapolis 500.
Jego kandydatura spotkała się z mieszanym przyjęciem fanów sportów motorowych. W mediach społecznościowych ruszyła kampania mająca na celu 'wysadzenie" go z tego fotela. Ostatecznie Trump zrezygnował z tego przywileju, argumentując swoją nieobecność "konfliktem terminów i ważnymi spotkaniami biznesowymi". Pace carem pojechała zatem legenda amerykańskiej serii NASCAR, A.J. Foyt.