Samochód pachnący nowością
Każdy, kto odwiedzał salony samochodowe, miał okazję przekonać się, że oferowane modele faktycznie "czuć nowością". Woń ta jest efektem delikatnego zapachu, jaki powstał po przetarciu samochodu środkami nabłyszczającymi (przygotowanie do sprzedaży) oraz zapachu, wydzielanego przez tapicerkę. Czy rzeczywiście nowe samochody "pachną świeżością"? Nie zawsze.
Poszycia tapicerskie i łączące je kleje nie są środkami bezwonnymi. Oczywiście, mogą być neutralne i nie muszą drażnić naszego powonienia, ale taka sytuacja jest tylko w wersjach droższych. O tym, jak ważnym aspektem są odczucia klienta po wejściu do samochodu najlepiej świadczy przygotowanie do produkcji samochodu Renault Vel Satis.
Opracowując pojazd, piętnastu pracowników firmy, nadzorowało jakość zapachów każdej części pojazdu. Jak powiedział szef działu analiz sensorycznych - „Założeniem było zapewnienie, aby model miał zapach nowości, bez żadnej dominującej nuty. Zapach na tyle dyskretny, by móc o nim szybko zapomnieć”. Na zakończenie tych prac studyjnych zaproszono Jeana Paula Guerlain, jednego z najznakomitszych „nosów perfumeryjnych”. Po wejściu do pojazdu miał stwierdzić, że: „W samochodzie nie ma żadnych nieprzyjemnych zapachów i nic nie drażni powonienia. To flakonik perfum na kołach”.
Niestety, wsiadając do samochodów popularnych, nie możemy liczyć na bezwonne wnętrze. Najdziwniejsze jednak, że nawet modele tej samej marki mają różne zapachy. Wydaje się to zaskakujące, zważywszy na stosowanie - w ramach jednej firmy- tych samych norm jakościowych produkcji. A jednak.
Przykładowo w Renault Clio i Renault Thalia (czyli Clio sedan), wyraźnie wyczuwana jest różnica zapachu wnętrza. Oczywiście, który z zapachów jest bardziej lub mniej przyjemny jest sprawą indywidualną, ale większość osób twierdzi, że produkowana w Turcji Thalia ma zapach bardziej drażniący powonienie. Faktem jest jednak, iż Thalia jest znacznie tańsza od klasycznego hatchbacka, a ponieważ na elementach zawieszenia i układzie jezdnym z pewnością nie oszczędzano, zaoszczędzono na elementach wewnętrznych.
Drugim mankamentem modeli „pachnących świeżością” jest jakość plastików w samochodach. Jeżeli porównamy najtańsze wersje Fiata i najtańsze modele japońskie, zobaczymy przepaść. Fiat bowiem - od chwili rozpoczęcia produkcji Grande Punto - ma jakość co najmniej zadawalającą, a japońskie plastiki są takiej jakości, że można je zarysować paznokciem.
Przed zakupem nowego samochodu warto wziąć pod uwagę nie tylko mniej lub bardziej atrakcyjny wygląd, ale też zajrzeć do wnętrza. Karoserię widzimy tylko przed wejściem do samochodu. Zdecydowanie większą część czasu spędzamy przecież we wnętrzu, a odczucia związane z jakością plastików i zapachem tapicerki będą nam towarzyszyć każdego dnia, przez całą podróż.
Bogusław Korzeniowski