Ruszają wyścigi elektrycznej Formuły 1
Trwają intensywne przygotowania do startu FIA Formula E - pierwszych na świecie wyścigów w 100 proc. elektrycznych bolidów, porównywalnych do Formuły 1. Start już 13 września w Pekinie.
Do zawodów stanie 10 drużyn m.in. z Wielkiej Brytanii, USA, Chin, Niemiec, Monako czy Indii. Rywalizacja jest poligonem doświadczalnym technologii elektrycznych, które z jednej strony mają motywować do poszukiwania najefektywniejszych rozwiązań do zastosowania w "cywilnych" samochodach elektrycznych. Z drugiej strony jest to duże przedsięwzięcie na rzecz aut napędzanych prądem – z szacunków Ernst&Young wynika, że Formuła E może przyczynić się do sprzedaży dodatkowych 77 mln takich pojazdów.
- Również Formuła 1 w tym sezonie zrobiła zdecydowany krok w kierunku technologii elektrycznych. Niewątpliwie przełoży się to na nowoczesne pojazdy hybrydowe i elektryczne, np. w postaci nowych układów odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania – mówi zdobywca tytułu Master of Eco Driving 2013, Maciej Dreszer.
- Od kilku lat Toyota bierze udział w prestiżowych, 24-godzinnych zawodach na torze Le Mans, wystawiając bolidy hybrydowe i skutecznie wygrywając z konkurentami z napędem tradycyjnym. 1000-konny bolid TS040 Hybrid prawie połowę mocy, bo aż 480 KM, uzyskuje z jednostek elektrycznych. Wiele patentów i rozwiązań związanych z napędem elektrycznym stosowanych w wyścigach po odpowiednim dostosowaniu trafia do produkcji seryjnej w różnych modelach hybrydowych – zaznacza Robert Mularczyk z polskiego oddziału Toyoty.
Klasa Formuły E została powołana w 2012 r. Pierwsze testy elektrycznych samochodów wyścigowych tej kategorii przeprowadzono w 2013 r. Zawody będą odbywać się wyłącznie na torach ulicznych. W tym sezonie poza wspomnianym Pekinem bolidy zawitają do urugwajskiego Punta del Este, Buenos Aires, Miami, Long Beach, Monte Carlo, Berlina i Londynu.
Źródło: Dreszer Motorsport
ll/moto.wp.pl