Rosyjski kierowca szczęściarzem roku
Praca za kierownicą nie należy ani do najłatwiejszych, ani do najbezpieczniejszych. Szczególnie jeśli jeździ się po rosyjskich drogach, gdzie nietrudno o wypadek. Bohater tego filmu na sekundę przed zderzeniem był zapewne przekonany, że to ostatnia chwila w jego życiu. Mylił się.
Zarejestrowana na filmie sytuacja rozegrała się pomiędzy samochodami ciężarowymi. Sprawcą całego zdarzenia był kierowca tira, który albo po prostu się zagapił i nie zauważył tego, że ciężarówka przed nim się zatrzymała, albo w ostatniej chwili zauważył awarię hamulców. Jego sytuacja była tym dramatyczniejsza, że z naprzeciwka zbliżała się do niego inna ciężarówka. Kierowca postanowił wykonać agresywny manewr, który miał uratować mu życie. Ostrym łukiem zjechał na lewy pas. Dzięki temu co prawda nie uniknął zderzenia, ale w tej chwili jego szoferka znalazła się już na poboczu. Co jednak z drugim kierowcą?
On miał w tej sytuacji znacznie mniejsze szanse. Nie miał możliwości uniknięcia uderzenia w naczepę sprawcy zderzenia. Kąt natarcia okazał się jednak na tyle ostry, że powstałe podczas zderzenia siły zamiast zmiażdżyć człowieka w szoferce, wyrzuciły go przez zbitą przednią szybę.
Czy rosyjski kierowca swoje ocalenie zawdzięcza niezapięciu pasów? To chyba zbyt daleko idąca opinia, ale bardzo prawdopodobne jest, że był to jeden z tych rzadkich przypadków, w których ten podstawowy środek ochrony pasażerów wyrządziłby więcej szkody, niż przyniósł pożytku.
tb/